Palestyna niezależnym państwem? Izrael twierdzi, że "proces pokojowy się nie zakończył"
Prokurator generalna Międzynarodowego Trybunału Karnego (ICC) poinformowała, że na potrzeby zbadania zbrodni wojennych, można uznać Palestynę jako państwo. Gdyby tak się stało, trybunał uzyskałby jurysdykcję nad terenami autonomii, a Palestyna miałaby możliwość wszczęcia dochodzenia przeciwko Izraelowi - informuje CBN News.
Palestyna jest państwem nieuznawanym. Terytorialnie ma ona obejmować obszar Strefy Gazy i Zachodniego Brzegu Jordanu, który jest aktualnie okupowany przez Izrael.
Ustalenie, że Palestyna jest państwem, ma kluczowe znaczenie dla Międzynarodowego Trybunału Karnego (International Criminal Court), ponieważ oznaczałoby to, że sąd może mieć jurysdykcję nad jej terytorium. Prokurator generalna tego trybunału Fatou Bensouda twierdzi w 60-stronicowym dokumencie, że ICC powinna uznać Palestynę za państwo, przyznając mu w ten sposób jurysdykcję karną nad "Zachodnim Brzegiem, w tym Wschodnią Jerozolimę i Strefę Gazy".
Decyzja w ciągu kilku miesięcy
Jak informuje CBN News, teraz orzeczenie w tej sprawie należy do trzyosobowej izby przedprocesowej. Nie ma wyznaczonego terminu na jego wydanie, ale oczekuje się, że decyzja zostanie podjęta w ciągu 120 dni.
Głównym argumentem Bensoudy na temat statusu Palestyny jako państwa jest to, że w 2015 r. została przyjęta do Zgromadzenia Państw Stron ICC "bez żadnych istotnych zastrzeżeń".
ZOBACZ: Izraelska policja zastrzeliła w Jerozolimie napastnika z nożem
- Stanowisko prokurator jest antyizraelskie. Lekceważenie przez nią opinii niektórych światowych ekspertów w dziedzinie prawa międzynarodowego wskazuje na jej determinację do wyrządzenia szkody państwu Izrael. W tym celu przeformułowała reguły prawa wymyślając państwo palestyńskie, podczas gdy izraelsko-palestyński proces pokojowy jeszcze się nie zakończył - powiedział izraelski minister energii Yuval Steinitz, który odpowiedzialny jest za przygotowanie odpowiedzi izraelskiego rządu w tej sprawie.
Sprawa "zbrodni wojennych"
Izrael od dawna twierdzi, że Palestyna nie jest państwem, a ICC nie ma tam jurysdykcji.
"Ufamy, że fakty w tej kwestii przeważą i długo oczekiwane dochodzenie w sprawie zbrodni wojennych popełnionych na terytorium Palestyny zostanie wkrótce rozpoczęte" - napisał w oświadczeniu komitet wykonawczy Organizacji Wyzwolenia Palestyny.
ZOBACZ: Palestyna zerwała relacje z USA i Izraelem. "Próba apartheidu"
Jak przypomina CBN, 20 grudnia Bensouda zakończył pięcioletnią wstępną analizę "sytuacji w Palestynie" i stwierdził, że "istnieją uzasadnione podstawy, by sądzić, że zbrodnie wojenne zostały popełnione: przez Izrael, Hamas i inne "palestyńskie grupy zbrojne".
"Dwie kategorie obywateli"
W lutym 2020 r. Liga Arabska odrzuciła bliskowschodni plan pokojowy prezydenta USA Donalda Trumpa. Na spotkaniu szefów MSZ państw arabskich w Kairze prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas oświadczył, że Autonomia zerwała wszystkie związki ze USA i Izraelem.
W komunikacie Liga Państw Arabskich przekazała, że nie będzie współpracować ze Stanami Zjednoczonymi na rzecz realizacji planu, ponieważ "nie spełnia on minimalnych praw i aspiracji narodu palestyńskiego" i nie doprowadzi do sprawiedliwego porozumienia pokojowego.
- Plan prowadzi do stanu, który sprowadza się do utworzenia jednego państwa z dwiema kategoriami obywateli, czyli apartheidu, w którym Palestyńczycy będą obywatelami drugiej kategorii, pozbawionymi podstawowych praw obywatelskich - powiedział sekretarz generalny Ligi Arabskiej Ahmed Abul Gheit.
Plany założenia dwóch oddzielnych państw
Izrael i siły bezpieczeństwa Autonomii Palestyńskiej od dawna współpracują w kontrolowaniu obszarów Zachodniego Brzegu Jordanu, które są pod kontrolą palestyńską. Autonomia ma również umowy o współpracy wywiadowczej z amerykańską CIA, które obowiązywały nawet po tym, gdy w 2017 roku Palestyńczycy zaczęli bojkotować działania administracji Trumpa na Bliskim Wschodzie.
ZOBACZ: Pokojowy plan dla Bliskiego Wschodu. Trump wzywa do utworzenia państwa Palestyna
Na spotkaniu w Kairze Abbas powtórzył, że odrzuca plan pokojowy Trumpa, wzywający do utworzenia zdemilitaryzowanego państwa palestyńskiego z granicami wytyczonymi zgodnie z wymogami bezpieczeństwa Izraela.
Przedstawiony 28 stycznia plan prezydenta USA zakłada utworzenie dwóch oddzielnych państw - Izraela i Palestyny. Palestyńską stolicą miałoby być miasteczko Abu Dis oddalone o 1,6 km od Jerozolimy Wschodniej. Projekt zakłada też zamrożenie na cztery lata żydowskiego osadnictwa na palestyńskich terenach administrowanych obecnie przez Izrael oraz całkowitą demilitaryzację Palestyńczyków.
Czytaj więcej