Ulice na Śląsku jak rwące potoki. W majówkę również popada i zagrzmi
Wystarczyły minuty, by ulice śląskich miast zamieniły się w rwące potoki. W środę strażacy interweniowali tam ponad 100 razy. Zgłoszenia dotyczyły podtopień piwnic i budynków. Pogoda będzie kapryśna również w czasie majówki. - W niektórych regionach możemy spodziewać się burz i przelotnego nawalnego deszczu - mówi Jarosław Kret z redakcji pogody Telewizji Polsat.
Gwałtowne opady na Śląsku i w Zagłębiu w środę doprowadziły do zalania i podtopień piwnic, niżej położonych części budynków, posesji i dróg. Najbardziej dały się we znaki w Dąbrowie Górniczej, a także w Sosnowcu i Mysłowicach.
Mocno padało również na wschodzie kraju. W Świdniku (woj. lubelskie) pojawił się grad.
Choć wiele osób może określić to złą pogodą, rolnicy cieszą się z każdej kropli deszczu. To on daje nadzieje na zażegnanie kryzysu związanego z suszą.
WIDEO: Ulice na Śląsku jak rwące potoki. Majówka nie będzie lepsza
Pogoda na majówkę
Początek majówki minie pod znakiem kapryśnej aury. W piątek będzie się chmurzyć, ale też przejaśniać i rozpogadzać. Prawie we wszystkich regionach popada, ale nie wszędzie równie obficie. Najdłużej i najmocniej padać będzie na południu, północy i zachodzie.
W sobotę spodziewamy się większych przejaśnień, ale wcale to nie oznacza, że nie będzie padać. Parasole przydadzą się zwłaszcza na północy, gdzie padać będzie najmocniej. Miejscami może też zagrzmieć, a wówczas popada jeszcze mocniej. Im dalej na południe, tym mniej opadów.
ZOBACZ: Po majówce otwarcie szlaków turystycznych w Tatrach. Będą limity
Zachodni wiatr osiągać będzie w porywach 40-50 km/h i potęgować odczucie zimna. Zapowiada się umiarkowana temperatura, od 13 stopni nad morzem do 17 stopni na południu i wschodzie kraju.
Ostatni dzień długiego weekendu największe ilości deszczu przyniesie w północnych województwach. Popada jednak wszędzie, ale słabiej. Między kolejnymi opadami niebo będzie się przejaśniać i rozpogadzać. Na termometrach ujrzymy od 12 stopni na Pomorzu i Śląsku do 18 stopni na Suwalszczyźnie. To będzie ten dzień, kiedy biegun ciepła i zimna zamienią się ze sobą miejscami. Porywisty wiatr dodatkowo będzie nasilać przeszywający chłód.