Życie przenosi się do samochodu. Testy na wirusa, zakupy, kino, spowiedź i... msze święte
Coraz więcej spraw możemy załatwiać w Polsce nie wysiadając z samochodu. I nie tylko chodzi o robienie testów na koronawirusa czy odbieranie zakupów. Życie przenosi się za kierownicę - materiał Piotra Michalaka z "Wydarzeń".
Kilka minut i sprawa załatwiona, bez wchodzenia do szpitala. Wymazy do testów pobierane są w Wielkopolsce z samochodu.
- Nazwę drive thru zapożyczyliśmy Mac Donalda, gdzie nie wysiadając z samochodu pobiera się jedzenie - powiedział Polsat News prof. Andrzej Tykarski, rektor Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.
Testy na wirusa z samochodu
W Poznaniu działa już mobilny punkt bezpłatnych testów na koronawirusa. Z auta możemy jednak... znacznie więcej.
Wkrótce Piła na terenie lotniska chce otworzyć samochodowe kino z prawdziwego zdarzenia. Pomysł stary, amerykański - w nowych czasach przyjmuje się pod różnymi szerokościami geograficznymi.
- Na pewno będzie bezpieczniej niż na Orlikach, bo odległości między autami to 2,5 - 5 m - podkreślił Mirosław Nalepa, zastępca dyrektora Regionalnego Centrum Kultury w Pile.
Podobne plany ma znacznie więcej miast.
- Parking przy Ergo Arenie może być świetnym miejscem na kino samochodowe - mówi Magdalena Czarzyńska-Jachim, wiceprezydent Sopotu.
Inni pokazali, że się da - w Niemczech są samochodowe koncerty, w Stanach coś co ma przypominać nocne kluby, a w Czechach - nawet spektakle teatralne oglądane zza kierownicy, która zresztą też ma swoją nową rolę.
Zamiast oklasków - dźwięk klaksonu
- Nigdy jeszcze nie wyrażałam aplauzu klaksonem - powiedziała Veronika Ilienova, mieszkanka Pragi.
To wszystko wyraz tęsknoty, w czasach, gdy drzwi teatrów i kin są zamknięte. Tęsknoty nie tyle za filmem co za... człowiekiem.
Te samochodowe rozwiązania w kulturze mają być namiastką: niby osobno a razem.
- Słychać będzie, widać będzie, ale będzie bezpiecznie - mówi znawca motoryzacji Jacek Balkan. Jego zdaniem to rozwiązanie na miarę ery pandemii. Pozwalające uczestniczyć, ale z zachowaniem poczucia bezpieczeństwa. I odpowiedniego dystansu.
- Czujemy się bezpiecznie w naszych samochodach, jak zwykło się mówić: mój dom jest moim zamkiem, tak samochód jest często naszą twierdzą - powiedział dziennikarz.
Jeśli pandemia będzie się rozwijać to wraz z nią mogą się pojawiać kolejne pomysły na życie w kabinach. W Warszawie mieliśmy już spowiedź na parkingu, za oceanem, w amerykańskim Maryland są samochodowe nabożeństwa.
WIDEO: Zobacz materiał "Wydarzeń: o życiu w czasach pandemii... w samochodzie
Czytaj więcej