Za mało chętnych do pracy w komisjach wyborczych w Warszawie
Nie została osiągnięta minimalna liczba chętnych do prac w komisjach wyborczych; zgłosiło się do nich 2 tys. 951 osób, zaś dla obsadzenia wszystkich komisji w składach minimalnych wymagane jest 3 tys. 835 osób - poinformował we wtorek warszawski ratusz.
- Do pracy w komisjach zgłosiło się 2 tys. 951 osób, z czego komitety zgłosiły 1 tys. 30 osób, bezpośrednich zgłoszeń od mieszkańców otrzymaliśmy 1 tys. 921 - przekazała rzeczniczka prasowa stołecznego ratusza Karolina Gałecka.
ZOBACZ: Wybory "częściowo tradycyjne" albo internetowe. Szef PSL "nie traci nadziei"
Jak poinformowała, spośród zgłoszonych poprzez komitety wyborcze, m.in. komitet Andrzeja Dudy zgłosił 546 osób, komitet Władysława Kosiniaka-Kamysza - 115, komitet Roberta Biedronia - 31, komitet Krzysztofa Bosaka - 79, a komitet Szymona Hołowni - 10. Nikogo nie zgłosił komitet Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.
Tylko 237 obwodowych komisji
- Nie została osiągnięta minimalna liczba chętnych do prac w komisjach. Minimalny skład obwodowej komisji wyborczej liczy pięć osób, więc dla obsadzenia wszystkich obwodowych komisji wyborczych w składach minimalnych wymagane jest 3 tys. 835 osób - zaznaczyła Gałecka.
Jak dodała, na 21 kwietnia br. zostało powołanych przez komisarza wyborczego w Warszawie tylko 237 obwodowych komisji wyborczych spośród ogólnej liczby około 750 w całym mieście. Tam, gdzie komisje nie zostały powołane, brakuje kandydatów do minimalnych ustawowych składów komisji. - Składy komisji zostały powołane w terminie ustawowym w mocno okrojonym składzie i tylko w 1/3 wszystkich obwodów głosowania w Warszawie - powiedziała rzeczniczka.
Czytaj więcej