"Jeśli Polonia nie będzie mogła głosować, wybory nie będą demokratyczne"
Jeśli powszechność wyborów korespondencyjnych nie zostanie zagwarantowana i jeśli choć jeden Polak za granicą będzie chciał, ale nie będzie mógł skorzystać ze swojego prawa wyborczego, wybory te nie spełnią warunków demokratycznych - uważają senatorowie Koalicji Obywatelskiej.
Przewodniczący senackiej Komisji Spraw Zagranicznych i Unii Europejskiej Bogdan Klich podkreślił na wtorkowym briefingu prasowym, że każdy obywatel Polski mieszkający za granicą ma prawo do udziału w wyborach.
- Jesteśmy bardzo zaniepokojeni tym, że w pracach nad tak zwanymi wyborami kopertowymi, jeśliby te rozwiązania (zakładające powszechne głosowanie korespondencyjne w wyborach prezydenckich w 2020 r.) zostały przyjęte, duża część Polaków zostanie pozbawiona prawa wyborczego. Dotyczy to w szczególności tych Polaków, którzy przebywają za granicą, a którzy mając obywatelstwo polskie zgodnie z polskim prawem mają pełne, identyczne prawa jak Polacy mieszkający w kraju - powiedział Klich.
"Nie skorzystają z prawa wyborczego"
Jak podkreślił, brak możliwości wzięcia udziału w wyborach prezydenckich, które miałyby wyłącznie charakter głosowania korespondencyjnego przez Polonię, podważałby jedną z pięciu cech wyborów, które muszą być spełnione, by wybory były demokratyczne. - Mam na myśli ich powszechność. Jeśli to nie zostanie zagwarantowane i choć jeden Polak za granicą będzie chciał, ale nie będzie mógł skorzystać ze swojego prawa wyborczego, to głosowanie nie spełni warunków demokratycznych - oświadczył senator KO.
ZOBACZ: 129 przypadków zakażenia i 26 zmarłych. Nowe informacje o koronawirusie w Polsce
Podkreślił, że z dostępnych mu informacji wynika, że dotąd do głosowania za granicą w wyborach prezydenckich zarejestrowało się ok 10 tys. osób, a w poprzednich wyborach było to ponad 300 tys. osób. Według niego to pokazuje różnicę, która wynika z chaosu oraz tego, że przez większość naszych rodaków przepisy wyborcze, które aktualnie są procedowane w Senacie, a zostały przyjęte w Sejmie, nie są traktowane jako spełniające wymogi demokratyczne.
Konstytucja "nie pozostawia żadnych wątpliwości"
- Mamy prawo, aby domagać się i domagamy się tego, aby każdy z Polaków czy to w kraju czy przebywających za granicą miał pełne prawo do głosowania w wyborach prezydenckich; to jest niezbywane konstytucyjne uprawnienie każdego Polaka - oświadczył Klich.
Przewodniczący senackiej Komisji Emigracji i Łączności z Polakami za granicą Kazimierz Ujazdowski również podkreślił, że konstytucja "nie pozostawia żadnych wątpliwości, że razem tworzymy wspólnotę państwową - zarówno obywatele Rzeczpospolitej mieszkający na terytorium państwa polskiego jak i ci nasi rodacy, którzy mieszkają poza jej terytorium". - Wszyscy oni posiadają pełnię praw politycznych - dodał senator.
ZOBACZ: Głosowanie korespondencyjne. Obrady połączonych komisji senackich
Z tego względu - zaznaczył - "w procesie bardzo pospiesznych - nie z winy senatorów - konsultacji specustawy wyborczej, która drastycznie narusza standardy konstytucyjne, nie można zapomnieć o naszych rodakach, obywatelach RP, którzy mieszkają poza granicami kraju i tam korzystają z praw politycznych bardzo dużą grupą".
Konsultacje projektu
- Wypełniamy obowiązek konsultacji wobec projektu, który tak naprawdę nie był z nikim konsultowany. Będziemy domagać się od MSZ w najbliższych dniach tego, by standardy konstytucyjne, powszechność wyborów, równość wyborów były realizowane zarówno w kraju jak i poza jego granicami - oświadczył Ujazdowski.
We wtorek Komisja Spraw Zagranicznych i Unii Europejskiej dyskutuje o informacji na temat skutków rozporządzenia ministra spraw zagranicznych z 20 kwietnia 2020 r. w sprawie utworzenia obwodów głosowania w wyborach prezydenta RP w 2020 roku dla obywateli polskich przebywających za granicą (w czasie trwania pandemii COVID-19).
Czytaj więcej