Oni też startują w wyborach prezydenckich. "Mój program jest najlepszy"
Oprócz znanych kandydatów, w wyborach prezydenckich wystartuje też czterech mniej popularnych, których nie uwzględniają sondaże. Jeden z nich zapowiada wzmocnienie roli głowy państwa, inny obniżenie podatków i ochronę życia od poczęcia do naturalnej śmierci.
Jednym z kandydatów pomijanych w sondażach jest Marek Jakubiak, były poseł, przedsiębiorca. - Wzmocnienie roli prezydenta, tu trzeba konstytucję zmienić. Wzmocnienie roli obywatela i jego roli na życie bezpośrednie. I przede wszystkim uproszczeni życia gospodarczego - wymienił cele, które chciałby realizować, jako głowa państwa.
ZOBACZ: Kidawa-Błońska: nawet członkowie PiS nie chcą iść na wybory
Marek Jakubiak wierzy, że ma szansę powalczyć o prezydenturę. - Bez zaplecza politycznego, bez partii politycznej, jest kłopot - przyznał. Ale dodał, że zaczął się pojawiać w sondażach. - A to jest już dobry symptom - mówił.
"Doprowadzę do olbrzymiego obniżenia podatków"
Na urząd prezydenta liczy również prof. Mirosław Piotrowski. - Czuję się ogromnie zawiedziony obecną prezydenturą, gdyż 5 lat temu, podobnie jak wielu Polaków, głosowałem na Andrzeja Dudę, ale przespał on swoją kadencję - stwierdził były europoseł.
Zapowiedział, że jako prezydent będzie bronił obywateli. - Mój program jest najlepszy. Doprowadzę do olbrzymiego obniżenia podatków - powiedział.
Prof. Piotrowski twierdzi, że sondaże dają mu niewielkie poparcie, bo jest celowo pomijany przez firmy, które je wykonują.
Jeśli zostanie prezydentem, jego pierwszą decyzją będzie "inicjatywa ustawodawcza o ochronie życia od chwili poczęcie do naturalnej śmierci".
WIDEO: Chcą pomagać przedsiębiorcom, bronić obywateli i chronić życie od chwili poczęcie do naturalnej śmierci
Chce wyjścia Polski z UE, bo "grozi nam, że zostaniemy kolonią"
Kolejnym kandydatem, który rzadko pojawia się w codziennych serwisach informacyjnych jest Stanisław Żółtek, były europoseł, który chce wyjścia Polski z UE.
- Grozi nam, bo chyba taki jest plan Niemiec i Francji, że zostaniemy kolonią - alarmował Żółtek.
ZOBACZ: "PiS robi wszystko, żeby spacyfikować posłów Porozumienia, w których obudziło się sumienie"
Przekonuje, że jako prezydent będzie walczył o wolność gospodarczą i zmniejszenie biurokracji. - Byłbym niezależnym prezydentem. Nikt by mi nie kazał podpisać jakąś ustawę lub nie - wyjaśniał.
Stawkę kandydatów, których nie uwzględniają sondaże, zamyka Paweł Tanajno, który przedstawia się jako kandydat wolnościowców i przedsiębiorców. - Chciałbym, żeby powstała partia przedsiębiorców, która będzie zorganizowana na zasadzie firmy - przyznaje.
Czytaj więcej