Uciekając przed policją wyrzucił z auta plecak z marihuaną
Policjanci z warszawskiej Woli po pościgu za kierowcą infiniti zatrzymali dwóch mężczyzn. W trakcie ucieczki jeden z nich wyrzucił przez okno wyrzucił plecak, w którym było prawie 200 g marihuany - poinformowała w środę rzeczniczka wolskich policjantów komisarz Marta Sulowska.
Jak przekazała rzeczniczka wolskich policjantów, do zdarzenia doszło w ostatnią sobotę ok. godz. 16 w rejonie ulicy Żelaznej w Warszawie. - Wolscy wywiadowcy zauważyli pojazd marki infiniti, który nie zatrzymał się na skrzyżowaniu, gdzie sygnalizator nadawał czerwone światło - powiedziała komisarz Marta Sulowska.
Wyrzucił plecak przez okno
- Przy użyciu sygnalizacji błyskowej i dźwiękowej ruszyli w kierunku pojazdu i poinformowali kierowcę, aby ten zatrzymał się na parkingu. Zaraz po tym kierujący gwałtownie przyspieszył i próbował odjechać. Policjanci podjęli pościg za infiniti. Do pościgu dołączyły inne policyjne patrole. Kierujący nie zwalniał i z piskiem opon wjechał w ulicę. W pewnym momencie pasażer wyrzucił przez okno plecak, jak się okazało, wypełniony marihuaną - opisała policjantka.
ZOBACZ: Policyjny pościg, ponad 170 km/h. Za kierownicą siedział... pies
Wskazała, że policjantom udało się zajechać drogę uciekającemu infiniti i zatrzymać dwóch mężczyzn. - 28-letni kierowca i jego 30-letni pasażer zostali doprowadzeni do policyjnej celi - podała.
Poinformowała również, że funkcjonariusze zabezpieczyli wyrzucony przez mężczyzn plecak, w którym znajdowało się 200 gramów marihuany o czarnorynkowej wartości ok. ośmiu tysięcy złotych.
Wcześniej notowani
- Po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych, okazało się, że mężczyźni już wcześniej mieli konflikt z prawem, byli poszukiwani oraz notowani za różne przestępstwa. W ubiegłych latach obaj przebywali w zakładzie karnym, gdzie odbywali karę pozbawienia wolności - dodała. Zatrzymany 30-latek notowany był kiedyś za oszustwa, natomiast 28-letni kierowca za narkotyki.
Obaj zostali doprowadzeni do prokuratury, gdzie usłyszeli zarzuty posiadania znacznej ilości środków odurzających. 28-latek usłyszał zarzut w warunkach recydywy oraz dodatkowo odpowie za niewykonanie polecenia zatrzymania pojazdu.
Za zarzucane im czyny może grozić do 10 lat więzienia.