Trzaskowski: wybory będą farsą demokracji, warszawiaków one nie interesują

Polska
Trzaskowski: wybory będą farsą demokracji, warszawiaków one nie interesują
PAP/Piotr Nowak
"Rząd i my mamy wspólny interes, żeby samorządy dalej inwestowały"

- Mam nadzieję, że wybory będą odroczone i odbędą się za kilka miesięcy, najlepiej za rok, kiedy sytuacja będzie bezpieczna. Warszawiaków interesuje teraz liczba miejsc pracy, a nie wybory - mówił w "Graffiti" prezydent stolicy Rafał Trzaskowski. Dodał, że wybory - jeżeli zostaną przeprowadzone - będą farsą z demokracji.

- Będą zainfekowane koperty, które prawdopodobnie nie dotrą do wszystkich, a liczyć głosy będą prawdopodobnie notable PiS-owscy - ocenił.

 

Wideo: "Rząd i my mamy wspólny interes, żeby samorządy dalej inwestowały"

 

 

"Tylko Duda mógł prowadzić kampanię"

 

Piotr Witwicki pytał Trzaskowskiego jak ocenia kampanię prezydencką Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. - Nie podjęliśmy decyzji ws. bojkotu wyborów. Rozmawialiśmy na ten temat, i bierzemy pod uwagę różne scenariusze. Kidawa-Błońska może skłaniać się ku takiej opcji, biorąc pod uwagę jak te wybory będą wyglądały. Tylko Andrzej Duda mógł prowadzić normalną kampanię wyborczą, natomiast inni kandydaci mieli utrudnione zadanie i musieli zawiesić kampanię - dodał.

 

ZOBACZ: Prezydent: rolnicy będą mogli liczyć na pomoc w razie suszy

 

Trzaskowski przyznał, że budżet miasta odnotowuje niższe wpływy z powodu epidemii koronawirusa, ok. 2 mld zł. - Musimy również zakładać ten czarny scenariusz, analizujemy wszystkie możliwe problemy - przyznał.

 

- Rząd i my mamy wspólny interes, żeby samorządy dalej inwestowały. Jeśli tak się nie stanie, ten kryzys będzie jeszcze większy. Rozmawialiśmy o tym we wtorek z premierem. Jedna rzecz to rozluźnienie reguły wydatkowej, która pozwoli nam się bardziej zadłużyć. Finanse Warszawy są w bardzo dobrym stanie, ale czekamy na bezpośrednie wsparcie finansowe od rządu - mówił prezydent stolicy. 

 

"Z jednego kryzysu w drugi"

 

Przyznał, że Unia Metropolii Polskich chce by zawiesić na dwa lata "janosikowe". - Jesteśmy za ideą solidarności, ale dzisiaj to własnie duże miasta są na pierwsze linii walki z koronawirusem - powiedział. 

 

- Premier nie zareagował pozytywnie, ale dalej będziemy naciskać - dodał.

 

- W momencie kiedy wystąpiły rozbieżności co do liczby zgonów, bo ta przyjęta przez rząd metodologia liczenia jest niejasna i mało precyzyjna, wysyłałem pisma do wojewody i do GIS. Ten kontakt cały czas jest - zapewnił prezydent Warszawy. 

 

ZOBACZ: Budka po negocjacjach z Gowinem: zgodziliśmy się, że wybory powinna przeprowadzić PKW, a nie rząd

 

- Z jednego kryzysu przechodzimy w drugi. Po problemach epidemicznych będziemy mieli problem z suszą. Na razie sytuacja jest pod kontrolą, ale za 2-3 miesiące może być trudno. Apeluję do warszawiaków, żeby oszczędzali wodę, szczególnie jeśli chodzi o częste branie kąpieli - mówił Trzaskowski. 

 

Poprzednie odcinki programu dostępne są tutaj.

msl/ Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie