Prezydent, Sąd Najwyższy, Sejm. Jest postanowienie TK ws. sporu kompetencyjnego
Powołania sędziów są wyłączną kompetencją prezydenta, a Sąd Najwyższy nie ma prawa nadzoru nad tymi powołaniami - postanowił we wtorek Trybunał Konstytucyjny. TK rozstrzygnął tym postanowieniem spór kompetencyjny pomiędzy Sejmem, a Sądem Najwyższym oraz prezydentem, a SN.
Przez niemal godzinę Trybunał kontynuował rozprawę, która wcześniej odbywała się już 3 i 12 marca br. We wtorek stanowiska końcowe przedstawili uczestniczący w postępowaniu przedstawiciele marszałka Sejmu, prezydenta, prokuratora generalnego i Sejmu. Przedstawiciele Sądu Najwyższego i Rzecznika Praw Obywatelskich nie stawili się przed TK; przedstawili pisemne stanowiska w tej sprawie.
Trybunał badał czy Sąd Najwyższy jest uprawniony, do dokonywania zmian stanu prawnego w sferze ustroju i organizacji wymiaru sprawiedliwości oraz czy SN może dokonywać wiążącej interpretacji przepisów konstytucji RP o wykonywaniu przez prezydenta prerogatywy uprawniających go do powołania sędziego.
Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego "SN, również w związku z orzeczeniem sądu międzynarodowego, nie ma kompetencji do dokonywania prawotwórczej wykładni przepisów prawa prowadzącej do zmiany stanu normatywnego w sferze ustroju i organizacji wymiaru sprawiedliwości, dokonywanej w drodze uchwały".
TK podkreślił też, że dokonywanie tych zmian należy do wyłącznej kompetencji ustawodawcy.
Postanowienie nie zapadło jednogłośnie
Z kolei w kwestii sporu kompetencyjnego między SN a prezydentem, Trybunał zdecydował, że powoływanie sędziego jest wyłączną kompetencją prezydenta, "którą wykonuje on osobiście definitywnie, bez udziału i ingerencji SN".
Trybunał wskazał też, że konstytucja nie przewiduje dla SN kompetencji do sprawowania nadzoru nad wykonywaniem przez prezydenta kompetencji powoływania sędziów.
Postanowienie nie zapadło jednogłośnie. Zdania odrębne zgłosili sędziowie: Leon Kieres, Mariusz Muszyński, Piotr Pszczółkowski, Jakub Stelina i Jarosław Wyrembak.
ZOBACZ: TSUE zamraża Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego
Trybunał w pełnym składzie
Rozpatrywany przez TK wniosek marszałek Sejmu wiąże się z pytaniami prawnymi I prezes SN Małgorzaty Gersdorf i podjętą 23 stycznia br. uchwałą trzech izb SN - Cywilnej, Karnej i Pracy. Ogólnie, według uchwały, nienależyta obsada sądów jest wtedy, gdy w ich składzie znajduje się osoba wyłoniona przez aktualną KRS, choć pociąga to za sobą różne skutki w zależności od szczebla sądu i dat orzeczeń.
Wniosek marszałek Witek został sformułowany dzień przed podjęciem uchwały przez SN. Marszałek zwróciła się we wniosku o rozstrzygnięcie sporu dotyczącego przepisów konstytucji odnoszących się do podziału władz i powoływania sędziów. Przedmiotem sporu jest pytanie, czy SN może wydawać uchwały w związku z orzeczeniem sądu międzynarodowego, które wprowadzają zmiany w przepisach dotyczących ustroju i organizacji wymiaru sprawiedliwości, czy też dokonywanie zmian w tym zakresie pozostaje w wyłącznej kompetencji ustawodawcy. Marszałek zapytała też TK, czy prerogatywa powoływania sędziów może być kontrolowana przez SN lub inny sąd, czy też jest to osobiste uprawnienie prezydenta, które nie podlega kontroli władzy sądowniczej.
Trybunał rozpatruje tę sprawę w pełnym składzie, któremu przewodniczy prezes TK Julia Przyłębska, zaś sprawozdawcą - sędzia Krystyna Pawłowicz.
Czytaj więcej