Kraska: wiążemy duże nadzieje z przetaczaniem osocza i szybkimi testami
- Wiążemy z przetaczaniem osocza od osób, które przechorowały zakażenie koronawirusem dużą nadzieję, ponieważ jest to tak jak krew - lek, którego w inny sposób nie da się wyprodukować - mówił we wtorek wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Jak dodał, duże nadzieje wiązane są również z tzw. szybkimi testami.
- Najnowsze dane to 144 nowe przypadki zakażenia koronawirusem w Polsce, pięć osób niestety zmarło, w sumie mamy w Polsce 9737 osób zakażonych - poinformował Kraska podczas konferencji prasowej.
142 osoby podłączone do respiratora
Dodał, że blisko 1300 osób już wyzdrowiało i ta liczba z dnia na dzień rośnie. - Na respiratorach tych pacjentów najbardziej i ciężko chorych jest 142 osoby - podał wiceminister.
ZOBACZ: Szef MON: w środę polscy medycy polecą do Chicago
- Myślę, że ta liczba i osób na respiratorach, ale również osób hospitalizowanych w zakaźnych szpitalach jednoimiennych, to jest 2,5 tysiąca, a generalnie we wszystkich szpitalach przebywa 2900 osób. Od kilkunastu dni ta liczba jest stała i tych pacjentów nie przybywa - wskazał Kraska.
- Wiążemy z przetaczaniem osocza od osób, które przechorowały zakażenie koronawirusem dużą nadzieję, ponieważ jest to tak jak krew - lek, którego w inny sposób nie da się wyprodukować. W wielu krajach jest to prowadzone, u nas też rozpoczynamy to w ośrodku w Lublinie, więc myślę, że w ciągu najbliższych dni będziemy wiedzieli, czy daje to efekt takie, jakbyśmy chcieli - dodał.
WIEDO: konferencja prasowa wiceministra zdrowia Waldemara Kraski
Pierwsze opinie optymistyczne
Kraska pytany briefingu prasowym, kiedy będzie możliwe przeprowadzanie 20 tys. testów na obecność koronawirusa dziennie zapewnił, że Polska ma odpowiednią ilość testów i laboratoriów.
- Nowe laboratoria codziennie dołączają do tych, które mogą wykonywać testy - zaznaczył. - Chcemy, aby testów było jak najwięcej, w tej chwili jest możliwość, aby było to 20 tys. Wykonujemy jednak zdecydowanie za mało - stwierdził wiceminister.
Kraska wskazał, że ilość wykonywanych testów zależna jest od logistyki. - Chcemy usprawnić przepływ pobranych próbek do tych laboratoriów, które mają duże moce przerobowe - zapowiedział. Poinformował, że zajmują się tym koordynatorzy wojewódzcy, którzy wysyłają próbki do laboratoriów z większymi możliwościami. - Jestem przekonany, że z dnia na dzień ilość wykonywanych testów będzie większa - zapewnił.
ZOBACZ: Szybkie testy na koronawirusa. "Pierwsze próby wypadają dobrze"
Kraska przyznał, że z tzw. szybkimi testami antygenowymi wiązane są duże nadzieje. Poinformował, że testy te przechodzą obecnie walidację, sprawdzana jest ich wiarygodność. - Pierwsze dane, które otrzymujemy z Państwowego Zakładu Higieny są bardzo optymistyczne. Dzisiaj czekamy na wyniki i ewentualną opinię dwóch warszawskich szpitali - zakaźnego i jednoimiennego, tam te testy trafiły - poinformował. Zapowiedział, że we wtorek testy trafią także na oddział ratunkowy warszawskiego szpitala przy ul. Banacha.
Wiceszef resortu zdrowia podkreślił, że aby test był wiarygodny musi zostać przeprowadzony we właściwym czasie. - Czy to w przypadku szybkich testów białkowych, czy też testów genetycznych, bardzo ważne jest to, w jakim momencie go wykonujemy. Boimy się, aby test nie był ujemny, gdy jesteśmy chorzy; przeświadczenie, że jesteśmy zdrowi, bo mamy ujemny test, a de facto jesteśmy chorzy, może być bardzo zgubne - podkreślił.
Kraska wyjaśnił też, że testy serologiczne od antygenowych różnią się przeznaczeniem. - Testy serologiczne badają miano przeciwciał i to u osób, które przechorowały już koronawirusa - sprecyzował
Sytuacja w DPS-ach
Kraska pytany podczas konferencji prasowej o sytuację w DPS-ach, podkreślił, że "wszystkie dane - nie tylko polskie, ale i krajów zachodnich - wskazują, że to właśnie pracownicy domów pomocy społecznej i zakładów opiekuńczo-leczniczych "niestety przywlekają zakażenie koronawirusem". - Chcemy, aby te osoby, które pracują i muszą pracować w tych DPS-ach, ograniczyły swoją działalność do jednego miejsca pracy - poinformował wiceminister.
ZOBACZ: Koronawirus w ośrodku pomocy długoterminowej w Kaliszu. Kolejnych 37 zakażonych
Dodał, że resort "chce im zrekompensować finansowo" to, że będą pracowali w jednym DPSie, bo wie, że "ludzie pracują w wielu miejscach nie dlatego, że chcą tylko po prostu zmusza ich do tego sytuacja finansowa". - W tej chwili, myślę, to trafi do krótkiej konsultacji społecznej, ale będzie to zachęta, abyśmy ten model przyjęli - powiedział wiceminister zdrowia.
Kraska wyraził nadzieję, że "stworzenie takiego dodatkowego finansowania i wyrównania straconego uposażenia w innych zakładach pracy spowoduje, że będziemy mieli opanowaną sytuację w DPS-ach". - To na pewno zdecydowanie ograniczy ilość zakażeń w DPS-ach, bo widzieliśmy, jakie duże to były ogniska, jaka to jest bardzo duża liczba osób - zwrócił uwagę.
Wybory korespondencyjne
Wiceszef MZ był pytany na konferencji prasowej o opinię Polskiego Towarzystwa Epidemiologów na temat wyborów korespondecyjnych. Zarząd Główny Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych (PTEiLChZ) przygotował na zlecenie Senatu opinię, z której wynika, że rozwiązania zaproponowane przez w ustawie dotyczącej głosowania korespondencyjnego w maju, nie zapewniają bezpieczeństwa ani członkom komisji, ani obywatelom.
- W tej chwili mówimy o projekcie ustawy, który trafiła do Senatu. Na pewno nie będzie to jedyna opinia, która się pojawi do tego projektu. Ja, jako senator z dużym doświadczeniem wiem, że tych opinii zawsze jest wiele, czasem są to opinie różne, nie zawsze się pokrywają. Nad tymi opiniami trzeba będzie się pochylić - powiedział Kraska.
ZOBACZ: Prezydent Duda w PN: pomysł Budki nie mieści się w ramach konstytucji
- Dość pobieżnie zapoznałem się z tą opinią, ale myślę, że przed posiedzeniem Senatu na pewno się do niej będziemy musieli ustosunkować. To są tylko i wyłącznie opinie. Jaka będzie ostateczna wersja ustawy, zobaczymy jak wyjdzie z Senatu i trafi do Sejmu, a potem do prezydenta. Do tej opinii minister zdrowia się na pewno ustosunkuje - podkreślił wiceminister.
Pytany, czy resort pracuje nad procedurami w związku z wyborami korespondencyjnymi, odpowiedział, że minister zdrowia poprosił Głównego Inspektora Sanitarnego, by wydał rekomendacje, w jaki sposób te wybory należy przeprowadzić. - Czekamy na tę opinię i do niej minister zdrowia na pewno się ustosunkuje - powiedział Kraska.
144 nowe przypadki
"Mamy 144 nowe i potwierdzone przypadki zakażenia koronawirusem z województw: śląskiego (53), dolnośląskiego (22), wielkopolskiego (18), lubelskiego (14), kujawsko-pomorskiego (12), małopolskiego (5), opolskiego (4), pomorskiego (4), podlaskiego (4), świętokrzyskiego (3), warmińsko-mazurskiego (2), zachodniopomorskiego (2) i lubuskiego (1)" - poinformował resort we wtorek rano.
ZOBACZ: Liczba zakażonych zbliża się do 10 tys. Kolejne ofiary koronawirusa
Z powodu zakażenia koronawirusem zmarło pięć kolejnych osób - dwóch mężczyzn ze szpitala w Tychach (87 i 65 lat), 79-letnia kobieta z Raciborza, 65-letnia kobieta z Poznania i 73-letnia kobieta z Krakowa. Jak podaje resort "większość z nich miała choroby współistniejące".
Z powodu koronawirusa hospitalizowanych jest 2 tys. 914 osób - podało we wtorek rano Ministerstwo Zdrowia. Wyzdrowiało 1 tys. 297 zakażonych osób.
Według danych MZ kwarantanną objęto 105 tys. 602 osoby, a nadzorem sanitarno-epidemiologicznym – 21 tys. 364 osoby.