Jechał ponad 216 km/h. Tłumaczył, że spieszy się do warsztatu
Kierowca skody zapomniał, że droga publiczna to nie tor wyścigowy. 39-latek, jadąc obwodnicą Wrocławia rozwinął prędkość ponad 216 km/h. Ponieważ przekroczył obowiązujące w tym miejscu ograniczenie o ponad 70km/h, został ukarany mandatem.
Świadkami brawurowej jazdy 39-latka byli policjanci z wrocławskiej drogówki, którzy nieoznakowanym radiowozem patrolowali autostradową obwodnicę miasta.
Kierowca skody na ich oczach rozpędził się do ponad 216 km/h. Złamał tym samym obowiązujące w tym miejscu ograniczenie prędkości do 140 km/h.
ZOBACZ: Na rondzie prosto. Samochód wystrzelił jak z katapulty
Policjanci postanowili jak najszybciej przerwać niebezpieczną jazdę. Ze względu na duża prędkość skody nie było to jednak łatwe.
Gdy w końcu udało się zatrzymać pirata drogowego, wytłumaczył policjantom, że jechał tak szybko, bo... śpieszy się do warsztatu.
Jechał 216 km/h Autostradową Obwodnicą Wrocławia, bo... śpieszył się do warsztatuhttps://t.co/kJ7Ski33cu pic.twitter.com/hIlUHFxcw8
— dolnośląska Policja (@DPolicja) April 21, 2020
Kierujący otrzymał mandat w wysokości 500 złotych, a do jego konta zostało dopisane 10 punktów karnych.
Czytaj więcej