Złodziej rowerów złapany, bo zapomniał maseczki. Policja opublikowała galerię jego łupów
Krakowscy policjanci zatrzymali na gorącym uczynku złodzieja rowerów. Mężczyzna przykuł ich uwagę, bo nie miał na twarzy maseczki, którą z powodu epidemii koronawirusa należy zakładać w miejscach publicznych.
Jak poinformował w poniedziałek Bartosz Izdebski z zespołu prasowego małopolskiej policji, w sobotę wieczorem policyjny patrol przejeżdżający w okolicach alei 3 maja zauważył mężczyznę, który prowadził dwa rowery. Widząc zainteresowanie funkcjonariuszy, wsiadł na jeden z nich i prowadząc drugi jedną ręką, skręcił w boczną uliczkę.
ZOBACZ: Udawał policjanta i kontrolował, czy sklepy przestrzegają zasad w czasach koronawirusa
- Gdy policjanci zbliżyli się do podejrzanego rowerzysty, ten odrzucił prowadzony przez siebie jednoślad, a na drugim zaczął uciekać, bynajmniej, jak się później okazało, nie z powodu złamania reżimu sanitarnego - relacjonował Izdebski.
W domu miał kolejny rower
Gdy mężczyzna wjechał na krakowskie Błonia, policjanci pobiegli za uciekinierem. Ten podczas zatrzymania był agresywny, funkcjonariusze go obezwładnili.
Zatrzymany to 35-letni Ukrainiec. Mężczyzna przyznał się do kradzieży odrzuconego w trakcie ucieczki roweru. Twierdził, że ten, którym jechał, kupił legalnie na targu, ale pojazd ma zeszlifowane numery. Przy mężczyźnie policjanci znaleźli także metalową rurkę, której jak sam wyjaśnił, używał do pokonywania zabezpieczeń. W miejscu zamieszkania zatrzymanego policjanci znaleźli kolejny rower, którego pochodzenia nie był on w stanie racjonalnie wytłumaczyć.
Za kradzież i nieumyślne paserstwo mężczyźnie grozi od trzech miesięcy do 5 lat więzienia.
Policja opublikowała zdjęcia przejętych rowerów.
Jeżeli rozpoznajesz na zdjęciu swój rower, zadzwoń pod numer 12 61 51 078, Komisariat Policji IV w Krakowie.
Czytaj więcej