Ponad 38 tys. ofiar koronawirusa w Stanach Zjednoczonych. Najnowsze dane

Świat
Ponad 38 tys. ofiar koronawirusa w Stanach Zjednoczonych. Najnowsze dane
PAP/EPA/CJ GUNTHER
W ciągu doby zmarło 1891 zakażonych osób

1891 osób zakażonych koronawirusem zmarło w ciągu ostatniej doby w Stanach Zjednoczonych; łączny bilans ofiar śmiertelnych epidemii wzrósł w USA do ponad 38,6 tys. - wynika z najnowszych danych Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa w Baltimore.

W Stanach Zjednoczonych wykryto już ponad 732 tys. przypadków zakażenia SARS-CoV-2.

 

Blisko połowa zgonów w USA przypada na stan Nowy Jork (17 761). Liczbę czterech tysięcy ofiar śmiertelnych przekroczono w sobotę w sąsiadującym z nim stanie New Jersey.

 

ZOBACZ: Trwa rozmowa prezydentów Polski i USA. Wiadomo, jaki jest jej temat

 

Podane dane dotyczą doby liczonej od godz. 2:30 czasu polskiego w nocy z piątku na sobotę.

 

Trump zapowiedział luzowanie ograniczeń

 

W Stanach Zjednoczonych na sile przybiera ruch społeczny wzywający do otwarcia gospodarki. W tej sprawie demonstrowano już m.in. w Michigan, Ohio, Kentucky, Minnesocie, Karolinie Północnej i Utah. W sobotę kilkadziesiąt osób manifestowało w stolicy Teksasu Austin. Wznosili m.in. okrzyk "Pozwólcie nam pracować".

 

Prezydent USA Donald Trump przedstawił w czwartek trzystopniowy plan otwierania amerykańskiej gospodarki. O ewentualnym odmrażaniu gospodarek poszczególnych stanów mają decydować ich gubernatorzy.

 

Na piątkowej konferencji prasowej w Białym Domu Trump powiedział, że Texas oraz Vermont zezwolą na ponowne otwarcie niektórych działalności gospodarczych w poniedziałek. Montanta rozpocznie natomiast znoszenie ograniczeń w piątek.

 

"Wirus osiągnął swój szczyt"

 

- Nadal widzimy wiele pozytywnych oznak, że wirus osiągnął swój szczyt - ocenił w piątek Trump. Mówił, że system "testów (na koronawirusa) jest coraz lepszy", a w USA w szybkim tempie produkowane są respiratory.

 

Prezydent USA krytykował administrację Baracka Obamy za niewystarczające wyposażenie szpitali oraz niedobory amunicji. Stwierdził też, że gdyby nie jego zwycięstwo w wyborach w 2016 roku, to "możliwe, że świat by się skończył".

 

ZOBACZ: Wzrost przypadków zakażeń w Polsce. Z powodu koronawirusa zmarły kolejne osoby

 

Zdaniem prezydenta epidemia "mogła być powstrzymana w Chinach". Trump opowiedział się przy tym za konsekwencjami wobec ChRL, jeśli władze tego kraju świadomie przyczyniły się do rozprzestrzenienia wirusa.

 

Prezydent USA odpowiadał także na pytanie dotyczące relacji z Rosją. - Nikt był twardszy ode mnie wobec (prezydenta Rosji Władimira) Putina. Spójrzcie na sankcje, spójrzcie, co zrobiłem z ich gazociągiem do Europy (Nord Stream 2 - red.). (...) Równocześnie mam bardzo dobre relacje z Putinem. Mogłem zawrzeć umowę z Rosją i Arabią Saudyjską - powiedział Trump, odnosząc się do porozumienia państw OPEC+ o ograniczenia wydobycia ropy.

bas/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie