Parlament Europejski krytycznie o zmianach w prawie wyborczym w Polsce
Parlament Europejski w piątkowym zdalnym głosowaniu przyjął rezolucję w sprawie skoordynowanych działań UE na rzecz zwalczania pandemii koronawirusa i jej skutków. W rezolucji polskie władze krytykowane są za plan organizacji wyborów prezydenckich w maju. Rezolucję poparło 395 europosłów, 171 było przeciw. 128 wstrzymało się od głosu.
Rezolucja dotyczy w dużej mierze społeczno-gospodarczych kwestii związanych z przeciwdziałaniem skutkom pandemii. Europosłowie wzywają do unijnej solidarności w walce z kryzysem.
Wzywają w niej też Komisję Europejską do zaproponowania ogromnego pakietu naprawczego i inwestycyjnego dla wsparcia gospodarki europejskiej po kryzysie; pakiet ten miałby wykraczać poza działania Europejskiego Mechanizmu Stabilności, Europejskiego Banku Inwestycyjnego i Europejskiego Banku Centralnego i stanowić część nowego budżetu UE.
ZOBACZ: Klub PiS chce wydłużyć kadencję Dudy. Posłowie zajmą się propozycją zmian w konstytucji
W rezolucji wskazuje się, że niezbędne inwestycje byłyby finansowane ze zwiększonego budżetu UE, istniejących funduszy UE i instrumentów finansowych oraz obligacji naprawczych gwarantowanych z budżetu UE. Ich zdaniem pakiet ten nie powinien obejmować wzajemnego podziału istniejącego zadłużenia i powinien być ukierunkowany na przyszłe inwestycje.
W dokumencie znalazł się rozdział dotyczący praworządności, którego fragment dotyczy Polski. Europosłowie "ubolewają nad krokami podjętymi przez polski rząd, a mianowicie zmianą kodeksu wyborczego wbrew wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego i innym przepisom prawa, w celu przeprowadzenia wyborów prezydenckich w środku pandemii, co może zagrozić życiu obywateli polskich i podważyć koncepcję wolnych, równych, bezpośrednich i tajnych wyborów przewidzianą w polskiej konstytucji".
"Kuriozalny dokument"
Szef KPRM Michał Dworczyk ocenił w rozmowie radiową Trójką, że po raz kolejny mamy do czynienia z "hipokryzją i podwójnymi standardami" w instytucjach unijnych. - Te zmiany, które wprowadzamy po to, żeby głosowanie właśnie mogło być bezpieczne w sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy, w jakiej znalazła się Europa, są wykorzystywane w innych krajach. Korzystamy ze sprawdzonych wzorców, w związku z tym nie ma mowy o jakiś różnicach w standardach - podkreślił polityk PiS.
ZOBACZ: Komisja Europejska przedstawiła warunki zniesienia ograniczeń spowodowanych koronawirusem
Jak dodał, projekt rezolucji ma "ewidentny wymiar polityczny". - O ile słyszałem, bo przyznam się, że nie czytałem projektu, ale czytałem opisy tego, co ma się tam znaleźć, to będzie w ogóle dosyć kuriozalny dokument, ponieważ w tym samym dokumencie Węgry będą krytykowane za wprowadzenie stanu nadzwyczajnego, a Polska za to, że taki stan nadzwyczajny nie jest wprowadzany, w związku z tym, jeśli kogoś chce się zaatakować politycznie, to rozumiem, że każda droga do tego jest dobra - powiedział Dworczyk.