Szumowski: wybory korespondencyjne są znacznie bezpieczniejsze niż te tradycyjne
- Moje rekomendacje są bardzo jasne. Uważam, że wybory w tej tradycyjnej formie mogą odbyć się za dwa lata, kiedy będziemy bezpieczni - powiedział w "Gościu Wydarzeń" Łukasz Szumowski. Minister zdrowia podkreślił, że "wybory korespondencyjne są znacznie bezpieczniejsze".
Minister zdrowia powiedział w piątek, że epidemia koronawirusa będzie nam towarzyszyła przez najbliższe miesiące, prawdopodobnie do półtora roku, dopóki nie pojawi się szczepionka. Poinformował też, że przedstawił już swoje rekomendacje dotyczące wyborów prezydenckich premierowi Mateuszowi Morawieckiemu.
- Moje rekomendacje przeprowadzenia wyborów prezydenckich w tej tradycyjnej formie, gdzie wszyscy idziemy do urn, spotykamy się w lokalach wyborczych, są możliwe najwcześniej w sposób bezpieczny za 2 lata - i taka jest moja rekomendacja - powiedział Szumowski.
Dodał, że "jeżeli ugrupowania polityczne nie zgodzą się na taką formułę, takie rozwiązanie, wtedy jedyną formą bezpieczną przeprowadzenia wyborów prezydenckich są wybory korespondencyjne".
ZOBACZ: Rekomendacje ministra zdrowia dotyczące wyborów prezydenckich
"Analizuję dane medyczne"
- Rekomendacja dotyczy przeprowadzenia wyborów w tradycyjnej formie, które są najpełniejszą formą głosowania, gdzie każdy może pójść do lokalu wyborczego i wrzucić głos do urny. Uważam, że te wybory nie są możliwe przez dwa lata - powiedział Szumowski w "Gościu Wydarzeń".
Jak podkreślił, wirus będzie z nami funkcjonował przez dwa lata i nie ma możliwości powiedzenia, że nie będzie go za kilka miesięcy.
- To wynika z danych medycznych. Ja analizuję to stricte jako lekarz i nie mam wiedzy, żeby epidemia miała się zakończyć, zmniejszyć, zwiększyć w poszczególnych miesiącach - dodał.
Podkreślił przy tym, że jesienią będzie problem ze współistnieniem grypy, która w tym okresie jest obecna na półkuli północnej. Zwrócił także uwagę na ryzyko wystąpienia drugiej fali epidemii koronawirusa jesienią.
Kiedy szczyt zachorowań?
Minister zdrowia przyznał, że nie ma danych dot. tego, kiedy w Polsce nastąpi szczyt zachorowań. - Jeżeli mamy mówić uczciwie i bez żadnych kontekstów ukrywania czegokolwiek, mam 3 czy 4 rzetelne opracowania modelów epidemiologicznych, które pokazują, że ta fala się przesuwa co kilka dni - dodał.
Jak powiedział, to, kiedy nastąpi szczyt zachorowań zależy od dwóch czynników: ile się izolujemy i jak szybko od momentu diagnozy pacjent trafia do izolacji.
WIDEO: Łukasz Szumowski w "Gościu Wydarzeń"
Przykład Bawarii
Pytany o głosowanie korespondencyjne powiedział, że rządzący czekają na stanowisko Senatu, który będzie procedował ustawę ws. takiego głosowania. Podkreślił jednak, że wybory korespondencyjne "na pewno są znacznie bezpieczniejsze niż te tradycyjne".
Szumowski powołał się na przykład wyborów samorządowych w Bawarii. Jak podkreślił, po drugiej turze wyborów, które odbyły się w formule głosowania korespondencyjnego, nie odnotowano znaczącego wzrostu zakażeń.
Minister powiedział, że gdy parlament przyjmie ustawę ws. wyborów, rządzący będą analizowali każdy szczegół tych regulacji.
- Moje rekomendacje są bardzo jasne. Uważam, że wybory w tej tradycyjnej formie mogą odbyć się za dwa lata, kiedy będziemy bezpieczni. Pytanie, czy wszystkie grupy polityczne uznają bezpieczeństwo za najważniejsze - powiedział.
Jak dodał, jeśli nie będzie konsensusu w parlamencie - "pozostają tylko i wyłącznie wybory korespondencyjne".
Dotychczasowe odcinki programu można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej