630 zgonów w stanie Nowy Jork w ciągu ostatniej doby. Od dziś obowiązek zakrywania twarzy
Gubernator stanu Nowy Jork Andrew Cuomo poinformował w piątek, że w ciągu ostatniej doby na Covid-19 zmarło tam 630 osób. Dzień wcześniej bilans zgonów był niższy i wyniósł 606. Sekretarz stanu USA Mike Pompeo oświadczył, że Pekin musi wyjawić prawdę o początku pandemii koronawirusa, która "zniszczyła tak dużo majątku na całym świecie", komentując teorie spiskowe o laboratoryjnej genezie epidemii.
Łączna liczba chorych hospitalizowanych z powodu Covid-19 w stanie Nowy Jork w czwartek to nieco ponad 17,3 tys. pacjentów, co jest najniższą liczbą od 5 kwietnia. Dziennie przyjmowanych jest do szpitali ok. 2 tys. osób - przekazał Cuomo.
Obowiązek zakrywania twarzy
Począwszy od godziny 20 czasu miejscowego w piątek, mieszkańcy Nowego Jorku muszą zakrywać twarz w miejscach publicznych, kiedy nie są w stanie utrzymać dystansu sześciu stóp (ok. 1,8 metra) od innych.
Ogłoszone w tym tygodniu zalecenie oznacza, że Nowy Jork wchodzi w nową fazę działań mających na celu powstrzymanie koronawirusa. Jak zauważa "New York Times", liczba poważnie chorych pacjentów i osób umierających każdego dnia z powodu koronawirusa raczej zmniejszają się, ale pomimo kwarantanny SARS-CoV-2 nadal się rozprzestrzenia.
Ponad 41 tys. osób w całym stanie otrzymało w tym tygodniu pozytywne wyniki testu na obecność wirusa - średnio ponad 8 tys. dziennie, czyli mniej więcej tyle samo, co w poprzednich dwóch tygodniach - podkreśla dziennik.
Ogłaszając w środę nowe regulacje, Cuomo tłumaczył, że zakrycia twarzy, które mogą być maseczkami, szalikami lub chustami, można nosić na szyi, gdy nikogo nie ma w pobliżu. - Idziesz sam ulicą? Świetnie - powiedział. - Jesteś na skrzyżowaniu, gdzie są ludzie i znajdziesz się ich w pobliżu? Załóż maskę - wyjaśnił.
Pompeo: Chiny muszą powiedzieć prawdę o pandemii
Sekretarz stanu USA Mike Pompeo oświadczył w piątek, że Pekin musi wyjawić prawdę o początku pandemii koronawirusa, która "zniszczyła tak dużo majątku na całym świecie". Dodał, że dotychczasowa postawa Chin sprawi, że wiele państw porzuci współpracę z chińskimi firmami.
ZOBACZ: Z powodu koronawirusa zmarło w Wuhanie 50 proc. więcej ludzi niż podawano
Pompeo był w piątek pytany na antenie telewizji Fox Business o sprawę początku pandemii koronawirusa. Prezydent USA Donald Trump i jego sojusznicy w ostatnich dniach sugerowali, że wirus mógł "uciec" z laboratorium w chińskim mieście Wuhan, gdzie według amerykańskich dyplomatów prowadzono badania nad koronawirusami u nietoperzy.
Pompeo nie odpowiedział bezpośrednio na pytanie o tę teorię, ale podkreślił, że Chiny muszą wyjawić całą prawdę o tym, jak doszło do wybuchu zarazy, która "zniszczyła tak dużo majątku nie tylko w USA, ale na całym świecie".
Co ze współpracą przy budowie nadajników?
Pompeo dodał, że nietransparentna jego zdaniem postawa Pekinu podczas pandemii skłoni wiele państw do zrewidowania swojej oceny co do współpracy z firmami takimi jak Huawei w budowie ich infrastruktury telekomunikacyjnej.
ZOBACZ: Amerykanie krytykują Polskę za naruszenia praw człowieka
- Jestem przekonany, że ten moment, kiedy Partia Komunistyczna Chin nie była transparentna i otwarta i nie posługiwała się danymi w odpowiedni sposób, sprawi, że wiele, wiele krajów przemyśli to, co robi, jeśli chodzi o ich infrastrukturę - powiedział szef amerykańskiej dyplomacji.
W czwartek rzecznik MSZ Chin Zhao Lijian odrzucił oskarżenia wobec Pekinu, powołując się na oceny Światowej Organizacji Zdrowia mówiące o braku dowodów, że nowy koronawirus został sztucznie stworzony.