Ekspertka radzi, jak oddychać przez maseczki i jak nauczyć tego dzieci
Prawidłowe oddychanie to pierwsza linia ochrony przed koronawirusem. - Ucząc nasze dzieci korzystania z maseczki, przepracujmy z nimi właściwy sposób oddychania, bo prawie połowa robi to niewłaściwie. Wynikną z tego duże korzyści, jeśli chodzi o wpływ na ogólny rozwój dziecka - powiedziała Polsat News lek. Elżbieta Dudzińska, specjalistka w zakresie terapii zaburzeń wzorca oddychania.
W związku z epidemią koronawirusa od czwartku do odwołania obowiązuje nakaz zakrywania ust i nosa poprzez np. maski i maseczki.
Dr Elżbieta Dudzińska z przychodni Strefa Pacjenta w Warszawie, zajmująca się zaburzeniami wzorca oddychania i terapiami oddechowymi, udzielała w Polsat News wskazówek dotyczących m.in. tego, jak prawidłowo oddychać w maseczce oraz w jaki sposób uczyć tego dzieci, które od 4. roku życia także mają obowiązek korzystania ze środków ochronnych.
Oddychanie przez nos
- Powinniśmy oddychać spokojnie przez nos, biorąc wdech i wydech, jak również przeponowo. Innymi słowy - nasz wzorzec oddychania nie powinien się zmienić - powiedziała ekspertka.
Część osób oddycha jednak w sposób niewłaściwy, co może powodować większy dyskomfort w czasie korzystania z maseczki, np. pozorne uczucie duszności, sprawiając, że oddech będzie szybszy a przez to jeszcze bardziej płytki.
ZOBACZ: Zakrywanie ust i nosa obowiązkowe. Jak prawidłowo to robić?
- Chodzi m.in. o osoby, u których zaburzenia sposobu oddychania wynikają z chorób (układu krążenia czy oddechowego - np. astma, obturacyjna choroba płuc), które mają napady paniki, lęku oraz takie, które chrapią - mówiła dr Dudzińska.
- Wydech przez nos chroni nas częściowo przed koronawirusem, czyli wzmacnia ten filtr, jakim jest maseczka. A przede wszystkim poprawia kondycję płuc, poprawia pobór tlenu, uruchamia przeponę i, co jest bardzo ważne, pogłębia odpowiedź relaksacyjną organizmu, czyli buforuje nieco ten stres, którego wszyscy doświadczamy z racji istniejącej sytuacji - zaznaczyła ekspertka.
WIDEO: Oddychanie to pierwsza linia ochrony przed koronawirusem
Oddychanie to pierwsza linia ochrony przed koronawirusem. - Jeżeli oddychamy przez nos, to oprócz ocieplenia, nawilżenia, dochodzi w pewnym stopniu do odkażania powietrza w nosie. Produkowany jest tlenek azotu, który odkaża powietrze oraz rozszerza naczynia krwionośne i oskrzela oraz uruchamia przeponę. To wszystko wpływa na kondycję płuc - wyjaśniała Elżbieta Dudzińska.
- Wirus wpływa na redukcję czynnika powierzchniowego, a tlenek azotu - który jest produkowany tylko w nosie - zwiększa produkcję tego czynnika - kontynuowała.
Właściwy oddech warto przepracować także ze swoimi dziećmi, zwłaszcza tymi młodszymi, dla których noszenie maseczki może być bardziej uciążliwe.
Nauczmy dzieci właściwie oddychać
- Obserwujemy, że 40-50 proc. dzieci oddycha przez usta. Dlatego, jeżeli w domu zaczniemy ćwiczyć spokojne oddychanie przez nos, to dziecko będzie wtedy również mniej nerwowo, spokojnie oddychało przez maseczkę. Możemy się bawić z dzieckiem, np. zakleić sobie usta plastrem, zakleić dziecku, oddychając tylko przez nos, zrobić z tego zabawę - radziła terapeutka. - Wynikną z tego bardzo duże korzyści, jeśli chodzi o wpływ na ogólny rozwój dziecka - zapewniała.
Mimo, że nie wychodzimy z domu, kwarantanna może być okazją do tego, aby zadbać o swoją odporność. - Spokojny, głęboki oddech poprawia dotlenienie organizmu oraz wpływa na jakość snu, ale zadbajmy także o jego odpowiednią długość - zaznaczyła dr Dudzińska.
ZOBACZ: Epidemia może potrwać rok? Ekspert ds. zakażeń: to optymistyczne podejście
Rekomendowany przez naukowców czas to ok. 8 godzin. Pomoce mogą być tutaj np. różne techniki relaksacyjne. - Zaburzenia snu u ponad 65 proc. pacjentów związane są ze stresem. Chroniczny stres również bardzo obniża odporność - podkreśliła specjalistka. - I oczywiście zwróćmy uwagę na to co się dzieje w naszych głowach, starając się skupiać na tym, co pozytywne. Do tego rozsądna dieta oraz w miarę możliwości aktywność fizyczna - zalecała lekarka.
Czytaj więcej