Test na koronawirusa bez wychodzenia z auta. Będzie dostępny w Warszawie
Przy urzędzie dzielnicy na Ursynowie powstaje mobilny punkt pobrań typu "Drive&Go-Thru", w którym będzie można wykonać badanie wykrywające obecność wirusa SARS-CoV-2 - zapowiedział zastępca burmistrza Ursynowa Klaudiusz Ostrowski.
O inicjatywie wiceburmistrz poinformował we wtorek rano za pośrednictwem Facebooka.
ZOBACZ: Koronawirus. Najnowsze informacje z Polski i świata [RELACJA]
"Na parkingu za Urzędem Dzielnicy Ursynów m.st. Warszawy powstaje mobilny punkt pobrań typu "Drive&Go-Thru", gdzie będzie można wykonać badanie wykrywające obecność wirusa SARS-CoV-2. Testy wykonuje Diagnostyka laboratoria medyczne. Koszt to około 580 zł" - czytamy.
W rozmowie z dziennikarzami Ostrowski podkreślił, że teren, na którym powstaje namiot, jest wydzierżawiony przez "Diagnostykę". - My jako urząd dzielnicy wydzierżawiliśmy ten teren, więc nie jesteśmy formalnym organizatorem testów. Podpisana umowa obowiązuje od dzisiaj, więc zakładam, że w momencie, gdy tylko namiot będzie rozstawiony, będą mogli zacząć działać. Zakładam, że będzie to jutro albo dzisiaj po południu - powiedział. Jak dodał, testy będą wykonywane w technologii RT-PCR rekomendowanej przez Światową Organizację Zdrowia.
"Wjechałem na minutę, nawet nie wychodziłem z auta"
Punkty drive-thru, gdzie można się przebadać pod kątem koronawirusa, powstały już w Łodzi oraz Gdyni. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Ostrowskiego, w Warszawie mają docelowo powstać 2-3 takie punkty.
ZOBACZ: Polka pracuje nad szczepionką na koronawirusa. "Niedługo testy na ludziach"
Wrażeniami po przejściu testu "Drive In" w Gdyni podzielił się komik Adam Bendler, który miał wątpliwości względem swojego stanu zdrowia.
- Od telefonu (do punktu - red.) do testu minęło może pół godziny. Jeszcze przed 15 w sobotę siedziałem w aucie w namiocie sanitarnym. Uchyliłem tylko szybę a samo pobranie próbki trwało minutę. Po dwóch dniach dostałem wyniki telefonicznie. Na szczęście był ujemny zatem teraz mogę już spokojnie dalej siedzieć w domu i zrelaksowany patrzeć w ścianę - powiedział w rozmowie z polsatnews.pl.
"Diagnostyka" to największa w Polsce sieć laboratoriów medycznych oraz pierwsza prywatna firma, która zaczęła wykonywać testy na koronawirusa. Oprócz niej badania w kierunku obecności wirusa SARS-CoV-2 wykonuje też m.in. sieć laboratoriów "Alab".
Na liście laboratoriów wykonujących testy na koronawirusa, którą Ministerstwo Zdrowia aktualizowało 8 kwietnia, znalazło się 60 placówek; najwięcej z nich - 11 - na Mazowszu.