Kamiński: Poczta Polska nie jest przygotowana na wybory
Kiedy Jarosław Gowin chce wyciągnąć rękę do opozycji, powinno być to traktowane poważne. Ale abyśmy rozmawiali o przedłużeniu kadencji prezydenta, trzeba zagwarantować, że ten proces będzie uczciwy - mówił w "Wydarzeniach i Opiniach" wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (PSL-Koalicja Polska).
- Minister Jacek Sasin nie wie, co się dzieje na Poczcie Polskiej. Ona jest nieprzygotowana do przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych - ocenił Michał Kamiński, wicemarszałek Senatu w Polsat News.
ZOBACZ: "Odmrażanie gospodarki" po świętach. Wicepremier o szczegółach zniesienia ograniczeń
Kamiński zwrócił uwagę, że Sasin najpierw tłumaczy konieczność przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych tym, że sytuacja jest nienormalna, nadzwyczajna, a następnie na pytanie dlaczego nie wprowadzono stanu nadzwyczajnego odpowiada, że sytuacja nie jest nadzwyczajna.
Wideo: "Kiedy Jarosław Gowin chce wyciągnąć rękę do opozycji, powinno być to traktowane poważne"
"Nie wezmę w tym udziału"
- Premier Gowin dysponując w Sejmie dwoma mandatami proponuje rewolucyjną zmianę polskiej konstytucji. Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, że można o tym rozmawiać. Można rozmawiać o tym, że wybory w jakiś sposób mogłyby się odbyć za rok, ale Gowin mówi jednak, że chciałby wyborów trochę później, ale też korespondencyjnych. A przecież istotą niekonstytucyjności pomysłu PiS jest także to, że w takim kształcie jak PiS chce przeprowadzić wybory, one nie mogą być konstytucyjne - mówił gość "Wydarzeń i Opinii".
- Kiedy Jarosław Gowin chce wyciągnąć rękę do opozycji, powinno być to traktowane poważne. Ale abyśmy rozmawiali o przedłużeniu kadencji prezydenta, trzeba zagwarantować, że ten proces będzie uczciwy - podkreślił.
ZOBACZ: Będą wjeżdżać do kraju bez odbywania kwarantanny? Polacy z pogranicza piszą do premiera
- Chciałbym, żeby w tej sprawie wszyscy politycy opozycji zajęli takie samo stanowisko. Jeżeli wybory miałyby się odbyć na takich zasadach jak to dziś wygląda, to ja jako Michał Kamiński nie wezmę w tym udziału - mówił gość Bogdana Rymanowskiego.
"Fikcyjne wybory"
- Dla mnie to będą fikcyjne wybory i będę namawiał, żeby w tych wyborach nie brać udziału, ale to jest moje prywatne zdanie - dodał.
Prowadzący pytał czy zgadza się z Borysem Budką (PO), który powiedział, że zrobią wszystko w Senacie, żeby nie dopuścić do wejścia w życie głosowania korespondencyjnego.
- Warunkiem spowiedzi jest postanowienie poprawy i żal za grzechy. Muszą to wykonać ci, którzy to popsuli, czyli rząd. Oni doprowadzili do tego, że zamiast rozmawiać o tym jak mamy lepiej pomagać Polakom w walce z koronawirusem, mówimy o wyborach - podkreślił Kamiński.
- Może ludzie mają inne rzeczy na głowie. Ja widzę, że notowania prezydenta rosną wprost proporcjonalnie do spadku zainteresowania wyborami. Im mniej Polaków chce iść na wybory, tym większą przewagę ma Andrzej Duda - odparł Kamiński pytany o to jak wytłumaczyć wzrost poparcia w sondażach dla Prawa i Sprawiedliwości.
Poprzednie odcinki programu możesz zobaczyć tutaj.
Czytaj więcej