Jakie są zalety polskiego testu na koronawirusa? Opowiada jeden z jego twórców
Naukowcy z Instytutu Chemii Bioorganicznej Polskiej Akademii Nauk z Poznania stworzyli pierwszy polski test na koronawirusa. - Może się okazać, że wkrótce na rynku zabraknie innych testów, dlatego poleganie na własnej produkcji jest dobre - powiedział we wtorek w Polsat News prof. Maciej Figiel z Zakładu Neurobiologii Molekularnej poznańskiego Instytutu.
Autorska metoda wykrywania koronawirusa SARS-CoV-2 została opracowana w Instytucie Chemii Bioorganicznej PAN w Poznaniu. Dyrektor ICHB PAN prof. Marek Figlerowicz informował już 20 marca, że naukowcy z jego jednostki opracowali prototyp testu na obecność koronawirusa.
W piątek ich skuteczność potwierdził Państwowy Zakład Higieny.
- Test jest polski, czyli możemy mieć te zasoby w Polsce, możemy mieć te odcinki DNA. Ten test jest jakby na zawołanie, nie musimy polegać na dostawach testu z innych krajów - powiedział prof. Maciej Figiel w Polsat News.
ZOBACZ: Obowiązek noszenia maseczek. Jak wygląda sytuacja w aptekach?
Drugą zaletą - jak powiedział - jest możliwość poznania jakości pobranego do testu materiału genetycznego. - Czyli dowiemy się, jak ktoś wykonał ten wymaz od pacjenta, jak przechowywany jest ten materiał. Można wykryć jakość tego materiału i zobaczyć, czy trzeba ten materiał pobrać powtórnie - tłumaczył profesor.
- W zasadzie test jest bardzo podobny do tych, które są na rynku. Może się okazać, ponieważ choroba jest na całym świecie, że wkrótce tych testów zabraknie. Nie można już ich sprowadzić ze Stanów, dlatego poleganie na własnej produkcji jest dobre - podkreślił.
Prof. Figiel powiedział, że pierwsza partia testów ma liczyć ok. 150 tys. reakcji, dzięki którym będzie można przetestować około 75 tys. próbek. Docelowo do badań miałoby dojść w ciągu najbliższych trzech tygodni.
"Nie ma testów, które są 100-procentowo skuteczne"
O rozpoczęciu produkcji testów w Polsce jako pierwszy informował w ubiegłym tygodniu ustępujący minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin. Jak napisał wówczas na Twitterze, polskie testy są 100-procentowo skuteczne.
WIDEO: prof. Maciej Figiel w Polsat News
- To oznacza, że za pomocą tego testu można wykryć wirusa, ale również można wykryć materiał genetyczny ludzki. Prawdopodobnie on (Gowin - red.) miał na myśli to, że nawet jeżeli nie wykryje się wirusa, wykryje się przyczynę, dla którego się wirusa nie wykryło, np. zły pobór materiału. Chcę podkreślić, nie ma testów, które są 100-procentowo skuteczne, natomiast ten test ma dużą skuteczność - powiedział prof. Figiel.
ZOBACZ: Ponad 1,5 tys. nowych zgonów z powodu koronawirusa w USA
Jak poinformował, naukowcy z poznańskiej PAN będą się teraz skupiać na ulepszaniu tego testu. - Wirus zmienia się, jest zmienny, nabiera różnych mutacji. Czasami kawałki (wirusa - red.) mogą nie pasować do nowej jego wersji - dodał.
Czytaj więcej