Szumowski przyznał, że na pl. Piłsudskiego "odległości powinny być większe"
Podczas piątkowych uroczystości upamiętniających 10. rocznicę katastrofy smoleńskiej odległości między osobami powinny być większe. Można było też zrobić to pojedynczo - przyznał w sobotniej rozmowie w Radiu Zet minister zdrowia Łukasz Szumowski.
Szumowski, pytany o uroczystość, podczas której kilkunastu polityków PiS zgromadziło się w jednym miejscu bez zachowania wymaganej przepisami odległości od siebie, przyznał, że "te odległości powinny być na pewno większe".
Zaznaczył, że była to 10. rocznica tragedii, która dotknęła Polskę, i zawsze setki osób uczestniczyły w uroczystościach upamiętniających tę tragedię. - Teraz pan premier w imieniu całego rządu składał wieniec, było tam raptem kilkanaście osób - mówił. - Pamiętajmy, że jest to symboliczne uczczenie tragedii tych ludzi, którzy zginęli - przekonywał.
ZOBACZ: "W rozporządzeniu są wyłączenia". Wójcik odpiera zarzuty ws. obchodów rocznicy smoleńskiej
- Można było zrobić to pojedynczo lub w nieco większych odstępach - przyznał jednak minister.
"Zapaść gospodarcza to brak środków na medycynę"
Szumowski pytany był także o głosy, że po Wielkanocy nastąpi poluzowanie pewnych restrykcji. W odpowiedzi zaznaczył, że obecne będą obowiązywać co najmniej do 19 kwietnia. Podkreślił przy tym, że należy zważyć dwie rzeczy: epidemię koronawirusa, ale także sytuację gospodarczą.
- Mamy sytuację, w której jeżeli gospodarka nie ruszy, jeżeli będziemy mieli tragedię i zapaść gospodarczą, będą umierali ludzie na inne choroby - mówił. - Potrzebujemy bardzo dużych środków na medycynę, na leczenie ludzi. W związku z tym, jeżeli będziemy mieli całkowitą zapaść gospodarczą, tych środków po prostu nie będzie - dodał.
ZOBACZ: Jak będzie "odmrażana" gospodarka? Nieoficjalnie: najpierw sklepy i fryzjerzy
Na pytanie, gdzie widzi obszary, w których można obostrzenia poluzować, odparł, że jest to kwestia uwolnienia pewnych sektorów gospodarczych. - Pewne sklepy, być może, muszą być uruchomione. W końcu możemy zastosować pewne rygory wejścia do takiego sklepu czy obuwniczego, czy galanteryjnego, czy odzieżowego, czy meblowego - wskazał Szumowski.
Minister strzyże się sam
Dopytywany o galerie handlowe, zaznaczył, że są one specyficznym miejscem, ale nie chce teraz dywagować "czy tak, czy nie". Na temat zakładów kosmetycznych czy fryzjerskich, jak zaznaczył, "trudno mu jeszcze powiedzieć". - Jak pani widzi, obciąłem się sam przedwczoraj - dodał, zwracając się do prowadzącej program.
ZOBACZ: W Wielką Sobotę sklepy będą otwarte krócej
Minister zdrowia podkreślił, że ważne jest, aby można było zastosować rygory dotyczące np. zakrywania twarzy, zachowania odstępu i ograniczenia liczby osób w pomieszczeniu. Zwrócił uwagę, że kluczowa jest sytuacja zakładów pracy, możliwość pójścia do pracy.
W czwartek premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że po Świętach Wielkanocnych rząd przedstawi plan powrotu do "nowej rzeczywistości gospodarczej". Zaznaczył, że będzie to plan "bardzo logiczny, uporządkowany, przedyskutowany z ekspertami i od zdrowia, i od gospodarki, i od spraw społecznych".
Rekomendacje w sprawie wyborów "pod koniec przyszłego tygodnia"
Ministra zapytano także o jego rekomendacje dotyczące terminu i sposobu przeprowadzenia wyborów prezydenckich.
- Pamiętajmy, że będziemy mieli taki stan epidemii, w mojej ocenie, przez najbliższy rok. I teraz nie bardzo wiem, jakie propozycje mamy na taką sytuację. (...) Patrząc na to z punktu widzenia medycznego uważam, że to jest jedyna forma (korespondencyjna), którą przez najbliższy rok będziemy mogli zastosować. To nie jest kwestia, czy stosować, bo rozumiem, że państwo jakoś musi funkcjonować - wskazał.
Przypomniał, że szef Porozumienia, Jarosław Gowin złożył propozycję zmiany konstytucji, która zakłada przedłużenie obecnej kadencji prezydenta do 7 lat, a co za tym idzie przeprowadzenie wyborów dopiero za dwa lata. - Ja podpisałem się również pod tą propozycją i uważam, że jest ciekawa. Jeżeli się obawiamy, to mamy za dwa lata możliwość przeprowadzenia wyborów - dodał.
ZOBACZ: Gowin: nie da się do 10 maja dobrze przygotować głosowania korespondencyjnego
Dopytywany, czy jest zwolennikiem tej propozycji, odparł, że PiS i Zjednoczona Prawica taki projekt zaproponowały. Jeszcze raz powtórzył, że jeżeli mamy przeprowadzać wybory w czasie epidemii, to jedyną bezpieczną formą są wybory korespondencyjne. Poproszony o doprecyzowanie, czy jest zwolennikiem wyborów korespondencyjnych w dniu 10 maja, oświadczył: "tego nie powiedziałem, powiedziałem, że ta forma jest bezpieczna i bezpieczniejsza".
Na pytanie, kiedy wyda rekomendację w sprawie wyborów, poinformował, że prawdopodobnie pod koniec przyszłego tygodnia i będzie ona zależeć od tego, jak przebiegną święta i czas po świętach - na ile Polacy będą stosowali się do zakazów i jak rozwija się epidemia.