Policja nie wpuszcza turystów na Podhale
Przez cały świąteczny weekend na drogach dojazdowych do Zakopanego i miejscowości turystycznych Podhala policjanci będą kontrolować, czy kierowcy przemieszczają się zgodnie z obostrzeniami. Turyści będą zawracani i karani mandatami - zapowiada policja.
Miejsca noclegowe i hotele w związku z epidemią pozostają zamknięte. Nadal obowiązuje całkowity zakaz wstępu na teren Tatrzańskiego Parku Narodowego. Nieczynne są też wszystkie atrakcje turystyczne jak np. spływ przełomem Dunajca.
Tylko w czwartek policjanci z drogówki zawrócili z dróg dojazdowych pod Tatry 10 samochodów z turystami zmierzającymi na świąteczny wypoczynek.
ZOBACZ: Władze kazały kopać groby, by nakłonić ludzi do siedzenia w domach
- Przypominamy, że tego typu podróże są zabronione, a konsekwencją w najlepszym przypadku może być mandat karny - powiedział Roman Wieczorek, rzecznik zakopiańskiej policji.
W związku z zaostrzonymi przepisami dotyczącymi rozprzestrzeniania się koronawirusa obowiązuje zakaz przemieszczania się w celach turystycznych. Policja za takie wykroczenie może ukarać mandatem do 500 zł i skierować dalsze postępowanie do sanepidu. Wówczas należy się liczyć z konsekwencjami finansowymi nawet do 30 tys. zł.
Czytaj więcej