Polacy nie chcą wyborów w maju - ani zwykłych, ani korespondencyjnych
Polacy nie chcą wyborów w maju - ani zwykłych, ani korespondencyjnych - wynika z sondażu przeprowadzonego przez Instytut Badań Pollster dla "Super Expressu". 78 proc. badanych uważa, że należy przełożyć je na późniejszy termin.
Według 14 proc. badanych wyborów nie należy ich przekładać, a 8 proc. nie ma w tej sprawie zdania.
Badani byli pytani także o to, czy wybory 10 maja powinny się odbyć wyłącznie w formie korespondencyjnej. 64 proc. respondentów było przeciwnych takiemu rozwiązaniu. Pozytywnej odpowiedzi udzieliło 24 proc. badanych, a 12 proc. nie ma w tej sprawie zdania.
Pollster przeprowadził sondaż dla "SE" w dniach 6-7 kwietnia na próbie 1054 dorosłych Polaków.
Przeciwników majowego terminu przybywa
Trzy tygodnie wcześniej "SE" opublikował wyniki sondażu, w którym respondenci byli pytani o to, czy wybory powinny się odbyć 10 maja. "Aż 70 proc. ankietowanych opowiada się za przełożeniem wyborów" - pisał wówczas "Super Express".
ZOBACZ: Gowin: nie da się do 10 maja dobrze przygotować głosowania korespondencyjnego
Wtedy też 12 proc. Polaków odpowiedziało, że nie trzeba przesuwać terminu wyborów, a 18 proc. stwierdziło, że nie ma zdania w tej sprawie.
Poprzednie badanie także zrealizował Instytut Badań Pollster; odbyło się w dniach 17-18 marca 2020 r. na próbie 1077 dorosłych Polaków.
Oznacza to, że im bliżej wyznaczonego terminu wyborów, tym więcej Polaków chce jego przesunięcia, mimo że rząd proponuje rozwiązania, które w jego ocenie mają gwarantować bezpieczeństwo przeprowadzenia głosowania.