Nie miała pieniędzy na zakupy. Postanowiła... je lizać
Gdy świat walczy z pandemią koronawirusa, a społeczeństwo jest ciągle informowane o tym, aby przestrzegać środków ostrożności, Jennifer Walker postanowiła zrobić zakupy w nietypowy sposób. Kobieta wybrała się do sklepu w South Lake Tahoe (Kalifornia, USA). Tam wybierała upatrzony produkt, lizała go i wkładała do koszyka. Pracownik supermarketu, widząc zachowanie 53-latki, wezwał policję.
Po przybyciu mundurowych na miejsce Walker została aresztowana, oskarżono ją o wandalizm. Jak się okazało, nie miała też pieniędzy, by zapłacić za wybrane produkty. Supermarket uznał, że przedmioty z jej koszyka są zanieczyszczone i nie do użytku. Z informacji przekazanych przez funkcjonariuszy policji z South Lake Tahoe, towary, które należało zutylizować, ponieważ nie nadawały się już do sprzedaży, to m.in. biżuteria oraz alkohol.
Polizała sprawunki za... 1800 dolarów
Jak dotąd dane Jennifer Walker nie widniały w lokalnym rejestrze aresztowań. Natomiast z informacji policji wynikało, że jest jednak znana funkcjonariuszom. Ze względu na ochronę danych osobowych, szczegółowe informacje na ten temat nie zostały ujawnione. Prawo w USA zezwala na ujawnianie nazwisk podejrzanych.
Supermarket oszacował straty wyrządzone przez kobietę na 1800 dolarów. Walkera trafiła do więzienia w hrabstwie El Dorado. Wysokość kaucji za jej uwolnienie ustalono na 10 tys. dolarów.
Police arrested a California woman after she allegedly licked and ruined about $1,800 worth of groceries near the Nevada border, authorities say. https://t.co/gVM55kNU4t
— NBC News (@NBCNews) April 8, 2020
USA: w ciągu doby zmarło 1783 osób
Co najmniej 1783 osoby zmarły z powodu koronawirusa w USA w ciągu ostatnich 24 godzin - wynika z danych Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa. Łączna liczba ofiar śmiertelnych epidemii w Stanach Zjednoczonych wzrosła tym samym do 16478.
Podane dane z USA obejmują okres 24 godzin od 2:30 czasu polskiego w nocy ze środy na czwartek. W poprzednim dobowym bilansie odnotowano 1973 zgonów, była to najtragiczniejsza doba epidemii w Stanach Zjednoczonych. We wtorek i w środę powodu koronawirusa zmarło w sumie blisko 4 tysiące ludzi. Jedynie we Włoszech liczba zgonów z powodu koronawirusa jest większa niż w USA - 18279.
W samym stanie Nowy Jork na Covid-19 zmarło łącznie 7067 osób. W sąsiednim New Jersey liczba ta wynosi 1709, w Michigan nad Wielkimi Jeziorami - 1076, a w Luizjanie na południu kraju - 702.
Trump: jesteśmy już w szczycie pandemii
Mimo tragicznego wzrostu bilansu epidemii amerykańskie władze przyznają, że wiele wskazuje na to, iż uda się uniknąć najgorszego scenariusza. Widać pozytywne efekty restrykcji w życiu społecznym - ocenił w czwartek dyrektor amerykańskiego Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych Anthony Fauci. Zdaniem eksperta w USA z powodu koronawirusa może umrzeć ok. 60 tys. osób. Wcześniej mówiono o 100-200 tys. zgonów.
- Jestem prawie pewien, że obecnie jesteśmy już w szczytowym punkcie pandemii koronawirusa w USA. Teraz będziemy szli w dół - powiedział w czwartek wieczorem czasu miejscowego prezydent Donald Trump, podczas briefingu prasowego w Białym Domu.
Wiceprezydent USA Mike Pencedodał, że szczyt pandemii zbliża się na obszarach najbardziej przez nią dotkniętych, takich jak Nowy Jork, Luizjana i Detroit. - Nadzieja jest jednak widoczna - podkreślił.
Czytaj więcej