1973 ofiary Covid-19 w ciągu doby. Nowy rekord zgonów w USA
1973 chorych z SARS-CoV-2 zmarło w ciągu ostatnich 24 godzin w USA - wynika z najnowszych danych Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa w Baltimore. To najtragiczniejsza doba epidemii w Stanach Zjednoczonych; w poprzednim dobowym raporcie informowano o 1939 zgonach.
W USA odnotowano łącznie 14695 zgonów z powodu koronawirusa. Liczba ofiar śmiertelnych epidemii zbliża się do tej z Hiszpanii (14792) oraz Włoch (17669).
Podane dane z USA obejmują okres 24 godzin od 2:30 czasu polskiego w nocy z wtorku na środę.
W Nowym Jorku z powodu koronawirusa zmarło już więcej osób niż w ataku na World Trade Center 11 września 2001 roku. Według stanu na środę liczba ofiar śmiertelnych epidemii w mieście wynosi łącznie 4571, co nie uwzględnia osób, które zmarły w domu. W stanie Nowy Jork zmarło 6268 chorych.
W New Jersey ponad 1,5 tys. zgonów
Drugim najbardziej dotkniętym epidemią stanem USA jest New Jersey. Łączna liczba zmarłych z koronawirusem przekroczyła tu 1,5 tys. W środę ogłoszono, że w New Jersey przybyło 275 ofiar śmiertelnych; była to najtragiczniejsza doba w tym stanie od wybuchu epidemii.
Aż 959 chorych zmarło w Michigan, a 652 w Luizjanie.
ZOBACZ: Koronawirus. Najnowsze informacje z Polski i świata [RELACJA]
Surowe ograniczenia dla mieszkańców zaczynają przynosić efekty w Oregonie i Waszyngtonie - zauważa portal The Hill. Te dwa stany na początku epidemii były największymi ogniskami choroby w USA. Teraz jednak odnotowują spadek przyrostów zakażeń.
Władze, w tym prezydent USA Donald Trump, mówią o "światełku w tunelu". Zgodnie z uaktualnionymi modelami, na które powołuje się Biały Dom, w Stanach Zjednoczonych na Covid-19 umrze do sierpnia ok. 60 tys. osób. Wcześniejsze prognozy były bardziej pesymistyczne, mówiły nawet o łącznej liczbie zgonów sięgającej ponad 200 tys.
Czy uścisk dłoni powróci?
Amerykańskie Centrum ds. Kontroli i Zapobiegania Chorób (CDC) wydało w środę nowe wytyczne. Agencja Associated Press ocenia je jako "pierwszy mały krok w kierunku otwarcia kraju".
ZOBACZ: Wybłagali test na koronawirusa. Okazało się, że są zakażeni
Zgodnie z wytycznymi niektórzy zatrudnieni, w tym ci ze służby zdrowia oraz pracujący w łańcuchu dostaw żywności, mogą pod pewnymi warunkami wrócić do pracy. Wśród nich jest brak objawów i zachowywanie odległości ok. 2 metrów od osób, które były lub mogły być zakażone.
- Gdy stopniowo wracasz, to nie wskakujesz od razu obiema nogami - ostrzegał w środę obrazowo dyrektor amerykańskiego Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych doktor Anthony Fauci.
- Mówiąc szczerze, nie wiem czy znów będziemy ściskać dłonie. To będzie nie tylko dobry krok, by ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa. To prawdopodobnie znacząco zmniejszy przypadki grypy w kraju - dodał.
Czytaj więcej