Odszkodowanie od Chin za koronawirusa. Prawnik domaga się 10 bilionów dolarów
Egipski prawnik Mohamed Talaat złożył do chińskiej ambasady w Kairze wezwanie do zapłaty opiewające na 10 bilionów dolarów. Jak wyjaśnia, ma to związek z pandemią koronawirusa w kraju. Prawnik zapewnia, że chce w ten sposób "chronić interes narodowy".
Talaat zaadresował swoje pismo bezpośrednio do prezydenta Chin Xi Jinpinga. Zapewnia, że opiera swoje żądania na słowach prezydenta Trumpa i doniesieniom "niektórych agencji prasowych".
ZOBACZ: Szczyt zakażeń koronawirusem w Polsce. Sztuczna inteligencja podała termin
Prawnik w rozmowie z "Arab News" przypomniał, że prezydent USA kilkukrotnie określał SARAS-CoV-2 mianem "chińskiego wirusa". Wskazywał też, że część mediów pisała o tym, że koronawirus to "broń biologiczna stworzona przez chiński rząd". Talaat nie podawał jednak konkretnych przykładów.
Apel do prezydenta
Dodatkowo wskazywał na podobny przykład ze Stanów Zjednoczonych. W marcu, odszkodowania w wysokości 20 bln dolarów od Chin domagał się prawnik Larry Klayman, który oskarżał Pekin o specjalne zakażanie koronawirusem globalnej populacji.
W rozmowie z gazetą, Talaat przyznał, że rozpoczął kampanię w mediach społecznościowych, która ma zachęcić prezydenta Egiptu Abd al-Fattaha as-Sisi do podjęcia konkretnych działań na arenie międzynarodowej i powołania specjalnej komisji ekspertów.
Do wtorku w Egipcie potwierdzono 1450 przypadków zakażenia koronawirusem. Zmarły 94 osoby. W ciągu ostatniej doby odnotowano 128 nowych przypadków.
Czytaj więcej