Motocykliści zniszczyli nadmorskie lasy. Myśleli, że nikogo w nich nie ma
Trzech motocyklistów rozjeżdżających lasy zatrzymała Straż Leśna gdańskiego Nadleśnictwa Elbląg. Złamali nie tylko zakaz poruszania się po lesie pojazdem silnikowym, ale także zakaz wstępu do lasów, który obowiązuje z uwagi na epidemię koronawirusa. Ich zatrzymanie było możliwe dzięki porozstawianym fotopułapkom.
Łamiących przepisy motocyklistów zatrzymano w niedzielę w okolicy Tolkmicka przy Świętym Kamieniu (woj. warmińsko-mazurskie). Sprawcy rozjeżdżania lasu nie ukrywali zaskoczenia. Sądzili, że z uwagi na zakaz wstępu do lasów wprowadzonym w związku ze stanem epidemii koronawirusa, nikt ich nie namierzy.
Złapani w fotopułapki
Leśnicy ustawili jednak wśród drzew fotopułapki, które pozwoliły na namierzenie sprawców dewastacji. Zatrzymani nie zastosowali się do zakazu poruszania się po lesie pojazdem silnikowym.
Zgodnie z ustawą o lasach, do lasu można wjechać pojazdem silnikowym jedynie drogami publicznymi, natomiast drogami leśnymi wjazd jest dozwolony tylko, gdy są one oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch po tych drogach. Za wjazd do lasu grozi mandat karny lub grzywna do 5 tys. zł nałożona przez sąd.
ZOBACZ: Zakaz wstępu do lasów. Powodem koronawirus
W lasach w okolicach Elbląga leśnicy obserwują co jakiś czas motocyklistów rozjeżdżających ścieżki i drogi leśne, ale także jeżdżących poza drogami leśnymi, niszczących roślinność i glebę leśną. Często motocykliści poruszają się również w obszarach chronionych, takich jak rezerwaty przyrody, czy ostoje zwierzyny, do których również jest zakaz wstępu.
Poniszczone ścieżki i drogi leśne
Osoby urządzające nielegalne przejazdy motocyklami płoszą zwierzęta stanowiąc dla nich duże zagrożenie. Okres wiosenny to czas, gdy zwierzęta potrzebują więcej spokoju, gdyż przystępują do rozrodu. Motocykliści stanowią zagrożenie również dla turystów korzystających ze szlaków turystycznych.
Leśnicy z nadmorskiego nadleśnictwa obserwują na niektórych odcinkach szlaków, np. na czerwonym szlaku Kopernikowskim pomiędzy Łęczem a Pruchnikiem i w wielu innych lokalizacjach, poniszczone ścieżki i drogi leśne. W takich miejscach po odsłonięciu gleby lub uszkodzeniu drogi uruchomiona następuje erozja wodna, która w konsekwencji powoduje trudne do odwrócenia szkody.
Tymczasowy zakaz wstępu do lasów
W piątek resort środowiska poinformował, że w związku ze stanem epidemii od 3 do 11 kwietnia br. Lasy Państwowe wprowadzają tymczasowy zakaz wstępu do lasów, a Parki Narodowe zostają zamknięte.
ZOBACZ: Myśliwi muszą zostać w domu. Do lasu nie wejdą, jak wszyscy - podał resort środowiska
Ministerstwo tłumaczy, że decyzja wynika z faktu, że wiele osób, mimo zagrożenia epidemią, gromadziło się na terenach zarządzanych przez Lasy Państwowe.
W Polsce jest 9,3 mln ha lasów, z czego 7,2 mln ha znajduje się w zarządzie Lasów Państwowych.