Koronawirus w Polsce. Wyzdrowiały już 222 osób, 160 w stanie ciężkim
W tej chwili w stanie ciężkim pod respiratorami w polskich szpitalach jednoimiennych i na oddziałach zakaźnych jest 160 osób - przekazał w środę rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz. Dodał, że około 220 osób opuściło już szpital lub izolację domową z negatywnymi wynikami testu.
Andrusiewicz powiedział w środę na konferencji prasowej, że ostatniej doby ubyło 86 pacjentów w szpitalach jednoimiennych i szpitalach zakaźnych. - To znaczy na oddziałach zakaźnych, bo oprócz szpitali jednoimiennych, mamy również oddziały zakaźne - podkreślił.
ZOBACZ: "To nie są domy opieki społecznej, to domy zagłady"
Dodał, że ci pacjenci zostali skierowani do izolatoriów. - Mamy w tej chwili w kraju 7 tys. miejsc w izolatoriach, czyli do izolatoriów możemy kierować osoby niewymagające hospitalizacji, z tymi łagodniejszymi objawami bądź bez objawowych pacjentów. I oni nie muszą zajmować łóżek szpitalnych - zaznaczył Andrusiewicz.
W południe resort zdrowia opublikował dzienny raport o koronawirusie.
📊 Dzienny raport o #koronawirus. pic.twitter.com/aJC4mfPWH4
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) April 8, 2020
Ile osób jest pod respiratorami?
Rzecznik resortu zdrowia powiedział też, że w tej chwili w stanie ciężkim pod respiratorami w polskich szpitalach, szpitalach jednoimiennych i na oddziałach zakaźnych jest 160 osób.
Dopytywany, ile osób już wyzdrowiało Andrusiewicz powiedział, że "mamy w granicach 220 osób, które opuściły szpital lub izolację domową". - Są potwierdzone negatywnymi wynikami testów, są zdrowe - podkreślił rzecznik MZ.
ZOBACZ: 5 tys. przypadków zakażeń koronawirusem w Polsce. Zmarły kolejne osoby
W Polsce mamy ponad 300 tys. testów genetycznych, kolejne 500 tys. jest zakontraktowanych – poinformował w środę rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz. Poprzedniej doby wykonano ok. 7 tys. testów. Szacuje się, że laboratoria mogą ich wykonywać ok. 13 tys.
Czy Polska ma wystarczająco testów?
Andrusiewicz poinformował, że we wtorek w ciągu doby wykonano ok. 7 tys. testów. - Te testy są w Polsce dostępne. Obecnie w Polsce mamy ponad 300 tys. testów genetycznych, które są rozdysponowywane między laboratoria. 500 tys. jest zakontraktowanych i zmierza do Polski – zapewnił.
Powiedział, że obecna wydolność blisko 60 laboratoriów to 13 tys. testów na dobę. - Co warto podkreślić, to nie minister zdrowia decyduje o tym, komu wykonać test w Polsce. O tym decydują służby sanitarno-epidemiologiczne i lekarze – powiedział.
ZOBACZ: "Nie będzie szybszej opieki medycznej dla ważnych urzędników państwowych i ich rodzin"
- My liczymy, że te testy, które są wykonywane dobowo, że ta liczba będzie systematycznie rosła, że będziemy osiągać te pułapy graniczne, 13 tys. testów na dobę. Jest zalecenie, by chociażby służby medyczne, które mają bieżący kontakt z osobami zakażonymi, chorymi, będą na bieżąco testowane. Analizujemy też, na jakiej zasadzie na bieżąco kierowani są pacjenci na testy – powiedział.
"Zwiększenie możliwości laboratoriów"
Podkreślił, że resort chce systematycznie zwiększać możliwości polskich laboratoriów. Zwrócił uwagę, że nie każde laboratorium, które zgłasza się do MZ, może prowadzić takie badania.
- Najpierw odbywa się proces walidacji takiego laboratorium, czyli weryfikujemy, czy wyniki uzyskiwane w takim laboratorium są wartościowe i potwierdzone przez inne laboratoria, które już działają. Niestety przy walidacji część laboratoriów nam odpada – powiedział.
Działania ograniczające pomagają szpitalom
- Wszystkie działania ograniczające rozprzestrzenianie koronawirusa skierowane są na to, by polska służba zdrowia mogła przyjmować na bieżąco kolejnych pacjentów – przypomniał rzecznik prasowy ministerstwa zdrowia. Dodał, że w Polsce nadal jesteśmy na krzywej wzrostowej, jeśli chodzi o liczbę zarażonych.
Podkreślił, że rozprzestrzeniania koronawirusa nie da się całkowicie zastopować, ale można go spowolnić przez brak kontaktów. - W zależności od tego, jak zachowamy się przez najbliższe święta, będzie zależało, jak krzywa wzrostów będzie wyglądała – zaznaczył.
ZOBACZ: Przy ulicy i w maseczkach. Tak wygląda pogrzeb we Włoszech
Przypomniał, że minister zdrowia po Świętach Wielkanocnych przekaże swoje rekomendacje medyczne związane z pandemią co do zaplanowanych na 10 maja wyborów prezydenckich.
Podkreślił, że stale napływa do Polski sprzęt medyczny, m.in trafiło i trafia do Polski 30 mln sztuk maseczek z zakupów Ministerstwa Zdrowia. Rzecznik zaznaczył, że kolejne partie będą rozdzielane bezpośrednio przez resort na poszczególne szpitale, a nie, jak dotychczas, za pomocą wojewodów,.
Kolejne testy PCR
Kupowane są kolejne testy PCR i rozdzielane pomiędzy kolejne laboratoria, by mogły na bieżąco prowadzić badania – mówił Andrusiewicz.
Podał, że Agencja Badań Medycznych 50 mln zł przeznaczyła na badania z koronawirusem, by nie czekać tylko na to, co się dzieje na świecie – polscy naukowcy również pracują nad badaniem koronawirusa i leków.
Powiedział, że do domów pomocy społecznej, które pozostają pod nadzorem ministerstwa rodziny przekazują sprzęt i środki odkażające, m.in. 1,5 mln sztuk maseczek.
Apelował, aby pracownicy tych domów ograniczyli swoją aktywność tylko do jednej takiej jednostki, żeby nie było ryzyka ewentualnego przenoszenia przez nich wirusa między placówkami.