Zwierzęta korzystają z pandemii. Zamknięcie lasów sprzyja przyrodzie
Wprowadzenie całkowitego zakazu wejścia do parków narodowych w związku z epidemią, jest korzystne dla przyrody - uważają władze Tatrzańskiego Parku Narodowego. W Dolinie Pięciu Stawów zaobserwowano niedźwiedzia. W górach trwają tokowiska głuszców i cietrzewi.
"Nikt się nie spodziewał takich konsekwencji zamknięcia lasu... Niedźwiedź stosuje się posłusznie" - czytamy w mediach społecznościowych na profilu Pięć Stawów. Do wpisu dołączono zdjęcie niedźwiedzia i hasztagi #zostańwdomu i #stayhome
Większa przestrzeń do polowań
- Brak turystów w Tatrach to duże korzyści dla przyrody, zwłaszcza zwierząt. Nasi przyrodnicy zauważyli, że dotychczas zapełnione szlaki turystyczne, bardzo często przecinają tropy zwierząt - mówił kilka dni temu dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego Szymon Ziobrowski.
ZOBACZ: Szumowski wyjawił, ile byłoby zachorowań, gdyby zrezygnować z restrykcji na Wielkanoc
Jak dodał, "spokój w Tatrach jest na pewno korzystny dla głuszców i cietrzewi, które teraz odbywają swoje tokowiska". - Często odbywają się one w pobliżach wyznaczonych szlaków turystycznych. Również dla drapieżników jest to sytuacja korzystna, ponieważ mają większą przestrzeń do polowań. Na pewno przyroda odetchnie - mówił.
Kozice, które końcem kwietnia rozpoczną wykoty, czyli tzw. kładzenie młodych, mogą teraz spokojnie żerować.
Mandat do 1 tys. zł
Straż Tatrzańskiego Parku Narodowego oraz służby terenowe wspomagane przez straż miejską, pilnują wejść na szlaki. Za złamanie zakazu wejścia do Tatrzańskiego Parku Narodowego grozi mandat do 1000 zł.
ZOBACZ: 101-latka uciekła z domu opieki, chciała... złożyć życzenia urodzinowe córce
Zgodnie z zaleceniem ministra środowiska, w związku ze stanem epidemii, od piątku do odwołania obszar Tatrzańskiego Parku Narodowego, jak i innych parków narodowych w Polsce, jest zamknięty. Władze TPN taki zakaz wprowadziły już 13 marca, ale dotychczas nie dotyczył mieszkańców powiatu tatrzańskiego.
Czytaj więcej