Znaleziono ciało wnuczki Roberta Kennedy'ego. Trwają poszukiwania jej syna
Odnaleziono ciało Maeve McKean, zaginionej przed kilkoma dniami wnuczki zamordowanego w 1968 r. Roberta Kennedy'ego - informuje portal BBC News. Poszukiwania jej 8-letniego syna Gideona zostaną wznowione we wtorek rano czasu lokalnego.
Po zakrojonych na szeroką skalę poszukiwaniach ciało 40-letniej Maeve zostało znalezione w wodzie u wybrzeży zatoki Chesapeake w stanie Maryland, ok. 4 km na południe od miejsca, z którego wyruszyła w czwartek kajakiem ze swoim synem - przekazała w poniedziałek lokalna policja.
We wtorek rano czasu lokalnego zostaną wznowione poszukiwania chłopca.
Weszli do kajaku po piłkę
McKean była prawniczką zatrudnioną na Uniwersytecie Georgetown; zajmowała się zdrowiem publicznym i prawami człowieka.
Na czas ograniczeń wynikających z epidemii koronawirusa McKean pojechała do domu swojej matki Kathleen Kennedy Townsend, córki Roberta Kennedy'ego, w Shady Side w stanie Maryland.
ZOBACZ: "Klątwa Kennedych" wciąż żywa? Zaginęli wnuczka i prawnuk Roberta Kennedy'ego
Jej mąż David McKean poinformował na Facebooku, że rodzina "poddała się kwarantannie" poza swoim stałym miejscem zamieszkania w Waszyngtonie, aby zapewnić dzieciom więcej przestrzeni. Przekazał, że jego żona i syn zniknęli, gdy popłynęli kajakiem po piłkę, którą się bawili.
"Weszli na kajak, chcąc po prostu odzyskać piłkę, i jakoś zostali wypchnięci przez wiatr lub przypływ na otwartą zatokę - napisał w piątek. - Około 30 minut później zostali zauważeni przez obserwatora z lądu, który zobaczył ich daleko od brzegu i wezwał policję".
Prawdopodobnie natrafili na silne wiatry
W zeszłym tygodniu policja przekazała, że kajak najprawdopodobniej natrafił na silne wiatry. Potwierdzono następnie, że przewrócony kajak, odpowiadający opisowi, został znaleziony w czwartek wieczorem, kilka godzin po zaginięciu dwójki.
Do poszukiwań służby ratunkowe użyły łodzi, śmigłowców, zastosowano też sonar.
"Klątwa Kennedych"
Zaginięcie wnuczki i prawnuka "RFK" amerykańskie media opisują jako kolejny przypadek "klątwy Kennedych".
"RFK", prokurator generalny USA w latach 1961-64 i senator stanu Nowy Jork, został postrzelony 5 czerwca 1968 r. w Los Angeles, wkrótce po wygłoszeniu mowy w związku z wygraną w prawyborach prezydenckich Partii Demokratycznej w Kalifornii. Dwóch synów Roberta poniosło przedwczesną śmierć: David w wyniku przedawkowania narkotyków w 1984 r. w wieku 28 lat i Michael w 1997 r. w wieku 39 lat.
Starszy brat "RFK", 35. prezydent USA John F. Kennedy, został zamordowany w 1963 r. w Dallas, a jego syn John Jr. zginął wraz z żoną i szwagierką, gdy pilotowany przez niego samolot rozbił się u wybrzeży Massachusetts.
ZOBACZ: Zabójca Roberta Kennedy'ego dźgnięty nożem przez współwięźnia
Wnuczka Roberta Kennedy'ego, Saoirse Kennedy Hill, zmarła w 2019 r. z przedawkowania narkotyków w rodzinnej rezydencji Kennedych w Hyannis Port w stanie Massachusetts.
Nastąpiło to kilka tygodni po 50 latach od skandalu wokół wypadku samochodowego, w którym młodszy brat "RFK", ówczesny senator Edward Kennedy, zjechał z mostu łączącego małą wyspę Chappaquiddick w Massachusetts z wyspą Martha's Vineyard, zabijając pasażerkę Mary Jo Kopechne. Niejasne okoliczności tej katastrofy skutecznie zniszczyły ambicje prezydenckie Edwarda.