Minister środowiska wyleczony z koronawirusa
W Światowy Dzień Zdrowia dostałem taką dobrą wiadomość: nie mam już wirusa. Nieźle. Dwa testy wykluczyły obecność koronowirusa - napisał Michał Woś. Minister środowiska 13 marca zauważył u siebie objawy Covid-19, wykonano u niego test. Okazało się, że również jest chory.
"Jeszcze raz serdeczne podziękowania dla wszystkich z pierwszej linii frontu walki z pandemią #BrawaDlaWas" - napisał na Twitterze.
W Światowy Dzień Zdrowia dostałem taką dobrą wiadomość - nie mam już wirusa👍 Dwa testy wykluczyły obecność #koronowirus
— Michał Woś (@MWosPL) April 7, 2020
Jeszcze raz: serdeczne podziękowania dla wszystkich z pierwszej linii frontu walki z pandemią 👏👏 #BrawaDlaWas#koronawiruspolska pic.twitter.com/s7SpdoBpsU
Na początku marca Michał Woś miał spotkanie z leśnikiem z Generalnej Dyrekcji Lasów Państwowych. Kilka dni później okazało się, że mężczyzna ten jest zakażony koronawirusem. Gdy 13 marca minister zauważył u siebie objawy Covid-19, wykonano u niego test. Okazało się, że również jest chory.
ZOBACZ: "Zakaz wchodzenia do lasu nie ma podstawy prawnej. W świetle ustaw choroba to nie powód"
"To nie jest zwykła grypa"
Jak mówił, był przekonany, że to zwykłe przeziębienie do momentu, gdy dowiedział się o leśniku.
- Młodzi powinni z dużą pokorą podchodzić do tego wirusa. To nie jest zwykła grypa i każdy organizm reaguje inaczej. Te apele, które słyszymy, to nie jest jakiś pic na wodę. Dziś zostając w domu na kanapie czy spędzając czas przed tabletem, ratujemy komuś życie - mówił Woś w rozmowie z Piotrem Witwickim.
Czytaj więcej