Chciał poćwiczyć na siłowni, więc przepłynął rzekę
Policja w Kijowie zatrzymała w poniedziałek mężczyznę, który mimo wprowadzonego w związku z koronawirusem zakazu chciał poćwiczyć na siłowni plenerowej na jednej z wysp na Dnieprze. Kiedy funkcjonariusze nie pozwolili mu wejść na most prowadzący na wyspę, przepłynął na drugą stronę rzeki.
Na wyspie czekało na niego już kilkunastu policjantów.
21-latek trafił na komisariat, gdzie sporządzono wobec niego protokół w związku z naruszeniem ograniczeń mających na celu zapobieżenie rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Grozi mu grzywna 17 tys. do 34 tys. hrywien (2,6 tys. - 5,2 tys. zł).
ZOBACZ: 20 tys. złotych kary za złamanie kwarantanny. Na zapłatę ma 7 dni
Od poniedziałku na Ukrainie obowiązują dodatkowe obostrzenia: m.in. wprowadzono zakaz spędzania czasu w parkach, na skwerach, terenach rekreacyjnych, w miejskich kompleksach leśnych i nadrzecznych, na placach zabaw i boiskach. Wyjątek stanowi wyprowadzanie na spacer zwierzęcia domowego (przez jedną osobę) oraz obowiązki służbowe.
Siłownia plenerowa (tzw. Kaczałka), do której zmierzał mężczyzna, mieści się na obszarze rekreacyjnym Hidropark. Ukraińskie media przypominają, że brytyjski "Daily Mail" określił ją mianem jednej z najbardziej "hardcorowych" siłowni świata. Przyrządy do ćwiczeń na "Kaczałce" są wykonane ze złomu, np. części maszyn i łańcuchów.