"Wojskowi zdawali sobie sprawę, jak potężną bronią jest wirus". Były oficer wywiadu w Polsat News
- Najbardziej zastanawiającą rzeczą jest to, że większość rządów na świecie, licząc z tymi najbardziej zorientowanymi w sytuacji globalnej (Niemcy, USA, Francja), są zaskoczone rozmiarami i skutkami tej pandemii. Widać, że te rządy nie były przygotowane - powiedział w programie "Dzień na Świecie" Vincent V. Severski, pisarz i były oficer wywiadu.
- Z całą pewnością wszystkie wydarzenia tego rozmiaru i znaczenia dla funkcjonowania naszego świata są w zainteresowaniu służb wywiadowczych. Dzisiaj, w chwili, gdy pandemia trwa, służby wywiadowcze może nie interesują się samym jej przebiegiem, chociaż muszą pomagać w rozwiązywaniu różnych problemów, jak zaopatrzenie, ale przygotowaniem koncepcji, co będzie po pandemii - powiedział gośc Jana Mikruty.
ZOBACZ: "Pacjenci są coraz młodsi". Polski ratownik o sytuacji we Włoszech
Dodał, że "dzisiaj trwają intensywne przygotowania". - Ośrodki analityczne współpracujące ze służbami wywiadowczymi przygotowują się na świat po pandemii, który raczej nie będzie taki sam, jak przed. Najbardziej zastanawiającą rzeczą jest to, że większość rządów na świecie, licząc z tymi najbardziej zorientowanymi w sytuacji globalnej (Niemcy, USA, Francja), są zaskoczone rozmiarami i skutkami tej pandemii. Widać, że te rządy nie były przygotowane - podkreślił były oficer wywiadu.
"Służby powinny się interesować wydarzeniami w Chinach"
- Czy to nie oznacza, że służby wywiadowcze albo nie zauważyły, nie doceniły zagrożenia, albo nie były w stanie przekonać, że zagrożenie jest realne? - zapytał prowadzący.
ZOBACZ: Świat skoronizowany. Nowy ład ze starymi problemami
- Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie, bo nie wiem, co służby wiedziały, a czego nie - odparł Severski. Przyznał, że "powinny wiedzieć, co się dzieje, powinny się interesować wydarzeniami w Chinach".
- W okresie zimnej wojny wielkie mocarstwa: ZSRR, USA, Chiny, Francja, Wielka Brytania, miały bardzo rozwinięte ośrodki analityczne i te części koncepcji wojennych dotyczących broni biologicznych. Naukowcy i wojskowi zdawali sobie sprawę, jaką potężną bronią jest wirus - mówił pisarz.
"Teraz jesteśmy w okresie niepewności i zawieszenia"
Zapytany, czy rosyjscy wojskowi we Włoszech, którzy oficjalnie niosą pomoc, mogą przy okazji sprawdzać, jak ten wirus wygląda, były oficer wywiadu odpowiedział, że "to by było zbyt proste".
- Myślę, że w sprawa związana z pomocą rosyjską ma wymiar pierwszych elementów postwirusowej epoki, która nas czeka. Kolejna wojna przy wykorzystaniu tego wirusa i wszystkiego, co spowodował, będzie się działa w świecie wirtualnym. Życie przenosi się do niego; niekoniecznie teraz muszą być to czołgi. Nie twierdzę, że koronawirus jest bronią i został celowo wykorzystany. W pracy wywiadów i służb wykorzystuje się sytuacje, które samo życie niesie. Natomiast skutki jego działania są takie, jak przy wykorzystaniu broni biologicznej. W związku z tym państwa jak Rosja czy USA powinny były zdawać sobie sprawę (z tego - red.) - mówił Severski.
WIDEO: cała rozmowa z Vincentem Severskim Mikruta zapytał swojego gościa, czy bronią będzie szczepionka. - Teraz jesteśmy w okresie niepewności i zawieszenia. Główni aktorzy nie wiedzą, jak ta historia się skończy. To, że szczepionka będzie, nie ulega wątpliwości. Pytanie: kiedy? - mówił Severski.
Dodął, że nie sądzi, by była ona przedmiotem wojny politycznej czy informacyjnej między różnymi państwami. - Ale trzeba pamiętać, że dzisiaj wirus jest już ważnym elementem gry politycznej, m.in. szyitami i sunnitami, Iranem a Arabią Saudyjską, Indiami i Pakistanem. To są efekty działania broni biologicznej w sferze propagandowej. Wielkie mocarstwa nie wiedzą, jak to się zakończy; czy nie będą pokrzywdzonymi w tej sprawie. Dobra kalkulacja skutku będzie ważnym elementem do przyszłego budowania porządku politycznego - powiedział były agent wywiadu.
Czytaj więcej