Mieszkaniec Sulmierzyc zakażony koronawirusem. Jego rodzina jest szykanowana
Burmistrz wielkopolskich Sulmierzyc zaapelował do mieszkańców miasta o zaprzestanie szykanowania rodziny, której jeden z członków zaraził się koronawirusem - poinformował w sobotę burmistrz Sulmierzyc Dariusz Dębicki.
Na stronie internetowej urzędu wielkopolskich Sulmierzyc zamieszczono komunikat jednej z rodzin, w którym proszą oni mieszkańców o zaprzestanie szykanowania ich.
ZOBACZ: Zakaz wstępu do lasów. Powodem koronawirus
"Apelujemy do mieszkańców Sulmierzyc, aby zaprzestano rozpowszechniać nieprawdziwe informacje, szykanować nas, pozwolić nam swobodnie robić zakupy w sklepach i normalnie funkcjonować w społeczeństwie" - napisano.
Burmistrz Sulmierzyc Dariusz Dębicki wyjaśnił, że rodzina zaapelowała w ten sposób, ponieważ uskarża się na szykany ze strony mieszkańców od momentu pojawienia się w przestrzeni publicznej informacji, że ich członek rodziny został zakażony koronawirusem.
"Takie zachowania są niedopuszczalne"
Tymczasem - jak wyjaśnił burmistrz - zakażony trafił najpierw do szpitala z inną dolegliwością i tam został zakażony koronawirusem. Od tego czasu rodzina nie miała z nim kontaktu i nie jest objęta kwarantanną ani nadzorem epidemiologicznym.
- Ale rozpoczęły się szykany ze strony środowiska - powiedział burmistrz.
ZOBACZ: 116 osób w Polsce wyzdrowiało z COVID-19. Najnowsze dane resortu zdrowia
Członkowie rodziny chorego np. nie mogli zrobić zakupów, bo nie wpuszczano ich do sklepów albo wypraszano ich stamtąd.
- Dlatego zdecydowałem się zamieścić taki apel, bo moim zdaniem takie zachowania są niedopuszczalne - poinformował Dariusz Dębicki.
Dodał, że po komunikacie na stronie urzędu niektórzy ludzie zmienili swoje zachowania.
Czytaj więcej