Wójcik: jesteśmy zwolennikami tego, żeby wybory odbyły się 10 maja
- Wybory korespondencyjne to najbezpieczniejsza formuła przeprowadzenia wyborów - przekonywał wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik w programie "Gość Wydarzeń". Rozmowę prowadził Piotr Jędrzejek.
- Wybory korespondencyjne to najbezpieczniejsza formuła przeprowadzenia wyborów. Techniczne sprawy, jak wynika z ustawy, będą w rozporządzeniu, ale to jest możliwe do zorganizowania - dowodził Wójcik.
- Jesteśmy w stanie to zagwarantować, że technicznie wszystko będzie w porządku. Zresztą Ministerstwo Aktywów Państwowych będzie nadzorować ten proces, pan premier Jacek Sasin to osoba, która zawsze znakomicie sobie radziła ze wszelkimi wyzwaniami - przekonywał wiceminister sprawiedliwości.
Kto powinien przeprowadzać wybory?
- I tu jest kolejny zarzut opozycji, że wybory przeprowadzi nie PKW, tylko wicepremier Sasin. Czy to jest zarzut nietrafiony? - dopytywał prowadzący.
ZOBACZ: Gowin podtrzymuje, że wybory nie mogą się odbyć 10 maja
- To jest zarzut nietrafiony. Wiadomo, że ktoś zawsze przeprowadza wybory. Wiadomo, że uczestniczą w tym samorządy, że trzeba zapewnić lokale wyborcze, wybrać komisje, bardzo różni interesariusze uczestniczą w tym procesie - stwierdził Wójcik.
Wideo: Michał Wójcik o głosowaniu korespondencyjnym
- Proszę naprawdę wierzyć, że to jest złośliwa próba podważenia możliwości zorganizowania tych wyborów. Opozycja w ogóle nie chce tych wyborów, bo wie, że Andrzej Duda ma dzisiaj zdecydowaną przewagę i wszelkimi środkami próbuje je zablokować - powiedział wiceminister.
- Jest też druga strona medalu. Czy to jest dobre, żeby konstytucję naginać do sytuacji politycznej? My mamy naginać konstytucję i wprowadzać stany nadzwyczajne, bo tak chce opozycja, chociaż nie ma absolutnie warunków do tego, żeby wprowadzić stan nadzwyczajny - zauważył Wójcik.
Nowe środki bezpieczeństwa w SW
- Od poniedziałku wszyscy funkcjonariusze, którzy pozostają w bezpośrednim kontakcie z osobami osadzonymi, będą musieli nosić maseczki - zapowiedział wiceminister pytany o środki bezpieczeństwa wprowadzane w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa.
- Jednocześnie zostanie wydane w poniedziałek zalecenie, żeby ograniczyć do zera możliwość pracy więźniów na zewnątrz - oświadczył. - Teraz pracuje około 400 osób, kilka tygodni temu było to 10 tysięcy - dodał i zaznaczył, że należy chronić osoby, które są w jednostkach penitencjarnych.
Wójcik podkreślił też, że od kilku tygodni w więzieniach wprowadzony jest zakaz odwiedzin, a każda osoba, która wchodzi do jednostki penitencjarnej, ma mierzoną temperaturę.
Dotychczasowe odcinki programu "Gość Wydarzeń" można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej