"Nie ma mowy o zmianie konstytucji". Opozycja o propozycji Gowina

Polska
"Nie ma mowy o zmianie konstytucji". Opozycja o propozycji Gowina
PAP/Radek Pietruszka
Opozycja skrytykowała propozycję Jarosława Gowina o wprowadzeniu 7-letniej kadencji prezydenta

- Nie będziemy pomagali przedłużać kadencji człowiekowi, który nie raz łamał konstytucję - zapowiedział szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski odnosząc się do propozycji wicepremiera Jarosława Gowina zmian w konstytucji, które przedłużyłyby obecną kadencję prezydenta Andrzeja Dudy o dwa lata. - Nie ma po co kombinować nad zmianą konstytucji - ocenił kandydat na prezydenta Szymon Hołownia.

Wicepremier i szef Porozumienia Jarosław Gowin oświadczył w piątek, że wybory prezydenckie 10 maja należy przesunąć o dwa lata, czyli do 2022 r.

 

ZOBACZ: Gowin: proponujemy wprowadzenie 7-letniej kadencji prezydenckiej

 

- Nie ma pewności, czy wybory mogłyby się odbyć ze względów epidemiologicznych latem, czy mogłyby się odbyć jesienią. Natomiast wszystkie dane naukowe wskazują, że bezpiecznym terminem jest przesuniecie wyborów prezydenckich o dwa lata. Taka zmiana jest możliwa tylko poprzez zmianę konstytucji i dzisiaj my posłowie Porozumienia tak projekt przedstawiamy - mówił.

 

"Nie ma po co kombinować nad zmianą konstytucji"

 

Do propozycji Porozumienia odniósł się na konferencji w Warszawie Szymon Hołownia, który przekonywał, że nie ma powodów do zmiany konstytucji i wydłużenia kadencji prezydenta o dwa lata.

 

- Nie wiem dlaczego mielibyśmy wydłużać kadencję prezydenta właśnie o dwa lata. Wicepremier Jarosław Gowin użył sformułowania, że wtedy powinno już być bezpiecznie, ale skąd on to wie - zauważył Hołownia. - Nie ma po co kombinować nad zmianą konstytucji - ocenił kandydat na prezydenta.

 

Jego zdaniem, aby przełożyć wybory należy oprzeć się o obecne zapisy konstytucji. - Ona bardzo wyraźnie mówi, jak wygląda wprowadzanie w Polsce stanu nadzwyczajnego i jak wygląda stan nadzwyczajny. Mamy przesłanki do wprowadzenie stanu nadzwyczajnego, wbrew temu co mówią przedstawiciele rządu; one są oczywiste - przekonywał Hołownia.

 

ZOBACZ: "Wybory na siłę. Po trupach". Hołownia o głosowaniu korespondencyjnym

 

- Konstytucja mówi nam, że po wprowadzeniu stanu nadzwyczajnego, wybory powinny się odbyć, jeżeli wprowadzimy stan klęski żywiołowej, za około 4 miesiące - stwierdził Hołownia. Podkreślił, że szanuje "odwagę" wicepremiera Gowina, który "przeciwstawił się PiS-owskiemu walcowi". - Dobry kierunek, ale z całą pewnością nie ta metoda - dodał.

 

"Zajmijcie się wreszcie tym, co ważne! Pomocą dla Polek i Polaków!"

 

- Nie będziemy pomagali przedłużać kadencji człowiekowi, który nie raz łamał konstytucję - zapowiedział szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski.

 

Kandydat Lewicy na prezydenta, lider Wiosny Robert Biedroń określił pomysł Gowina jako "absurdalny".

 

"Jarosław Gowin przedstawia absurdalny pomysł, by majstrować przy Konstytucji. To albo targi z Jarosławem Kaczyńskim, albo realizacja ich wspólnej strategii, by wreszcie zatopić zęby w Konstytucji, na co tak długo czekali. Zajmijcie się wreszcie tym, co ważne! Pomocą dla Polek i Polaków!" - napisał europoseł na Twitterze.

 

 

"Nie zagłosujemy za zmianą konstytucji"

 

Lider Lewicy Razem Adrian Zandberg również skomentował pomysł Gowina na Twitterze: "Nie zagłosujemy za zmianą konstytucji. Nie będzie też rządu pana Gowina. Poza tym woda jest mokra. Przestańmy się zajmować bzdurnymi scenariuszami. Trzeba zatrzymać zwolnienia i pomóc bezrobotnym, którzy tracą środki do życia. To jest ważne. Przepychanki w obozie władzy - nie".

 

 

Swoje zdanie na Twitterze wyraził także wiceszef klubu Lewicy Krzysztof Śmiszek. "Nie ma mowy o żadnej zmianie Konstytucji. Wzrasta bezrobocie, zamykane są przedsiębiorstwa obywatele obawiają się o swoje zdrowie, a Prawo i Sprawiedliwość chce majstrować przy Konstytucji. Stanowcze nie" - oświadczył.

 

 

Równie krytycznie odniosła się do propozycji Porozumienia posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.

 

"Pomysł Gowina (choć wątpię, że nie powstał na Nowogrodzkiej) to absurd" - napisała na Twitterze. "Mamy dobrą Konstytucję - zamiast w niej grzebać, skorzystajmy z niej w końcu! Stan klęski żywiołowej wystarczy, by przełożyć wybory i zabezpieczyć byt i bezpieczeństwo ludzi - a to jest dziś najważniejsze!" - podkreśliła.

 

 

ZOBACZ: Propozycja Gowina. Jest odpowiedź PiS

 

Posłanka Daria Gosek-Popiołek na Twitterze zwraca uwagę, że "aby taki projekt złożyć trzeba mieć 92 posłów". "Za mało ma Jarosław Gowin szabel w Porozumieniu" - zauważyła. Serio, zajmijmy się wsparciem ludzi w dobie kryzysu, a nie napinkami Gowina i flirtem prawicy z prawicą" - apelowała.

 

 

"Zamiast bić pianę wprowadźmy stan klęski żywiołowej i zajmijmy się ratowaniem ludzi. A zanim Platforma Obywatelska rzuci się w ramiona Gowina też radzę im poczytać konstytucję i pamiętać o art. 235" - dodała Gosek-Popiołek.

 

"Gowin na premiera"

 

"Gowin na premiera. Tylko w taki sposób można odsunąć PiS od władzy. Jest to partia nie licząca się z ograniczeniami, które na polityków nakłada epidemia. Sytuacja staje się groźna. Nowogrodzka prze do wyborów nie licząc się ze zdrowiem i życiem Polaków" - napisał z kolei na Facebooku wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz (KO).

 

Budka: 10 maja nie może być wyborów

 

- Nie ma możliwości, by wydłużać kadencję panu prezydentowi Andrzejowi Dudzie tylko dlatego, że ktoś tak bardzo pragnie utrzymać się przy władzy. Dziękuję panu premierowi Gowinowi, że powiedział jasno i czytelnie to, o czym mówiła wcześniej Małgorzata Kidawa-Błońska i inni kandydaci: 10 maja nie może być wyborów i wszyscy Polacy są o tym święcie przekonani - mówił lider Platformy Obywatelskiej.

 

ZOBACZ: Wybory powinny poczekać, ważniejsze egzaminy i ochrona lekarzy. Kidawa-Błońska o działaniach PiS-u

 

Budka zaznaczył, że "prostym narzędziem" pozwalającym na przesunięcie terminu wyborów prezydenckich jest wprowadzenie przez Radę Ministrów stanu klęski żywiołowej.

 

- Oczekuję, że pan wicepremier Jarosław Gowin zgodnie ze swoją deklaracją taki wniosek będzie rekomendował panu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu - powiedział polityk. Dodał, że KO jest otwarta na wszelkie rozmowy o tym, jak bezpiecznie przeprowadzić proces wyborczy.

 

"Powinniśmy zbierać siły i środki na walkę z koronawirusem, a nie na chocholi taniec wokół prezydentury Andrzeja Dudy"

 

- Ewentualna zmiana konstytucji, nawet jeśli udałoby się to zrobić do 10 maja, ma charakter kuriozalny; będę namawiał polityków PSL do głosowania przeciw projektowi Jarosława Gowina - powiedział w piątek poseł ludowców Marek Sawicki.

 

Pytany, czy będzie głosował przeciw projektowi Porozumienia, podkreślił że będzie przekonywał polityków PSL, aby "w taką pułapkę PiS po raz kolejne nie dać się złapać".

 

ZOBACZ: Kosiniak-Kamysz skomentował aktywność prezydenta na TikToku

 

- Już na parę pułapek na bazie walki z koronawirusem daliśmy się złapać - zaznaczył poseł. Według Sawickiego, partii rządzącej nie chodzi o rozwiązywanie bieżących spraw związanych z zapobieganiem skutkom koronawirusa, a o politykę.

 

Ocenił też, że obecne przepisy konstytucji regulują działania, które powinny być podjęte w celu przełożenia prezydenckich wyborów.

 

- Powinniśmy zbierać siły i środki na walkę z koronawirusem, a nie na chocholi taniec wokół prezydentury Andrzeja Dudy - podkreślił polityk PSL.

ac/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie