Dwa metry mogą nie wystarczyć. Niepokojące wyniki badań ws. rozprzestrzeniania się koronawirusa
Odstęp 2 metrów może okazać się zbyt mały, aby ochronić nas przed zakażeniem koronawirusem. Według badań amerykańskiej profesor patogen może przenosić się na odległość nawet 8 metrów.
Koronawirus SARS-CoV-2 przenosi się głównie drogą kropelkową. Aby uchronić się przed zakażeniem, eksperci zalecają częste mycie rąk w ciepłej wodzie z detergentem, unikanie dotykania twarzy oraz zachowanie min. 1,5 - 2 metry dystansu od drugiej osoby.
Zasłanianie twarzy to za mało
Prof. Lydia Bourouiba z Massachusetts Institute of Technology w artykule opublikowanym na łamach "Journal of the American Medical Association" przekonuje jednak, że taka odległość jest niewystarczająca, jeśli nie chcemy zarazić się koronawirusem.
Według niej wyrzucane podczas kichania czy kaszlu drobinki śliny, które mogą zawierać koronawirusa, mogą przemieszczać się na odległość nawet na 7-8 metrów oraz utrzymywać się w powietrzu przez kilka godzin. Jeśli zasłaniamy twarz łokciem podczas kichania i kaszlu, część kropelek śliny i tak trafi w powietrze.
Wytyczne dla WHO
Prof. Lydia Bourouiba zajmuje się badaniem dynamiki wydechów w Laboratorium Dynamiki Przepływu Chorób. Ekspertka rekomenduje, aby WHO i CDC dokonały pilnego przeglądu swoich wytycznych, szczególnie w zakresie sprzętu ochronnego dla pracowników pierwszej linii opieki zdrowotnej.
Światowa Organizacja Zdrowia zapewniła, że przyjrzy się wynikom badań profesor.
Sneezing droplets can travel up to 8 metres - keep your distance!
— Pascal Meier,MD (@DrPascalMeier) March 30, 2020
High resolution images #Covid19 #SocialDistancing
Source : Lydia Bourouiba, JAMAhttps://t.co/nyq64bdQz3 pic.twitter.com/j0HqXs81jk
Według wcześniejszych badań, podczas kichania czy kasłania wirus może przenosić się maksymalnie na 5 metrów. Naukowcy spierali się na temat tego, jak długo może on utrzymywać się w powietrzu.
Czytaj więcej