"Zaskoczyła mnie skala pandemii. To przypomina Czarnobyl" - polski lekarz w Lombardii
- W Lombardii, w regionie Brescii zarażonych może być nawet 50 proc. populacji. 20 proc. przypadków dotyczy służby zdrowia. Lekarze, pielęgniarki i ratownicy są w trudnej sytuacji - mówił dr Paweł Szczuciński, pediatra i psychiatra, który pomaga lekarzom we Włoszech w walce z pandemią koronawirusa.
- Sytuacja jest rzeczywiście trudna, jesteśmy w regionie Bergamo Brescia, w którym do tej pory zmarło 7 tys. osób. To jest więcej ofiar niż zakażonych w Polsce. Włosi mieli pecha, do nich koronawirus przybył pierwszy i mimo, że ich służba zdrowia jest na wysokim poziomie, to płacą ogromną cenę - mówił medyk. Jak wyjaśnił ogromny wpływ na ogromną liczbę zakażeń miały narodowe zwyczaje - częste spotkania, otwarcie i serdeczność względem drugiego człowieka.
"Odciążamy włoskich partnerów"
Lekarz wytłumaczył, że polska misja (bierze w niej udział 15 lekarzy zespołu ratunkowego Polskiego Centrum Pomocy Medycznej i Wojskowego Instytutu Medycznego) pomagała Włochom otworzyć kolejny oddział intensywnej terapii. Są na niego kierowani pacjenci, których stan może pogorszyć się z godziny na godzinę.
ZOBACZ: "Pacjenci przyjmowani są tylko, jeśli potrzebują wspomagania oddychania"
- W szpitalu są zarówno pacjenci z chorobą Covid, jak i osoby cierpiące na inne schorzenia. Jako lekarz pediatra na pewno odwiedzę oddział pediatryczny, by dowiedzieć się, jak leczone są dzieci. Wiem, że jest tu przypadek dziecka urodzonego w styczniu już ze zdiagnozowanym Covidem - mówił Paweł Szczuciński.
WIDEO: zobacz całą rozmowę z dr Pawłem Szczucińskim
- Są z nami lekarze z Wojskowego Instytutu Medycznego, ratownicy i pielęgniarki. Zajmujemy się tymi pacjentami w interdyscyplinarnych, kilkuosobowych zespołach. Odciążamy tym samym naszych włoskich partnerów - dodawał lekarz.
"Miasto jest wymarłe"
Kukiz-Szczuciński przyznał, że ważna jest też wymiana doświadczeń. - Oni mają niesamowite informacje, pokazują nam nowoczesne metody leczenia, do których doszli metodą prób i błędów. To z kolei jesteśmy w stanie przekazywać do Polski i wykorzystywać walce z tą chorobą - dodał lekarz.
ZOBACZ: "Grazie Polonia!". Włosi dziękują Polakom za pomoc w walce z koronawirusem
- Zaskoczyła mnie skala tego zjawiska. To trochę przypomina Czarnobyl. Miasto jest wymarłe, bardzo wielu ludzi jest zdruzgotanych tą sytuacją - potracili swoich bliskich i są przerażeni, że coraz młodsze osoby chorują - mówił Szczuciński.
- Byłem w Brescii z rodziną rok temu. Teraz panuje tu rodzaj grobowej atmosfery. Podobno jest tak, że jeżeli jedna osoba zarazi się wirusem, to niedługo potem zarażeni są wszyscy mieszkańcy klatki - dodawał lekarz.
Czytaj więcej