W Radomiu zaczyna brakować miejsc w szpitalach
Mazowiecki Szpital Specjalistyczny w Radomiu, w którym potwierdzono koronawirusa u 115 osób, ma trudności z przeniesieniem pacjentów z pozytywnym wynikiem na leczenie do innych placówek. W regionie radomskim zaczyna brakować miejsc dla chorych z COVID-19.
Jak poinformowała w czwartek rzeczniczka Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego (tzw. szpitala na Józefowie) Karolina Gajewska, lecznica ma poważny problem z relokowaniem pacjentów z wynikami dodatnimi, którzy potrzebują hospitalizacji. W ostatnich dniach lawinowo wzrosła liczba osób zakażonych wśród pracowników i personelu szpitala; obecnie wynosi 115 osób.
- Szpitale w regionie przeznaczone do opieki nad zakażonymi koronawirusem nie przyjmują już chorych – przekazała Gajewska. Dodała, że jej lecznicy udało się znaleźć miejsca dla 10 osób na oddziałach zakaźnych w Radomskim Szpitalu Specjalistycznego i dla 2 w szpitalu w Kozienicach. W placówkach tych przebywa obecnie wielu pacjentów na leczeniu i obserwacji, ponieważ były tutaj m.in. kierowane osoby ze szpitali w Grójcu i Nowym Mieście nad Pilicą, gdzie w ostatnich dniach doszło do licznych zakażeń koronawirusem. Wolnych miejsc nie ma też w szpitalu MSWiA w Warszawie, który jest najbliższym dla Radomia tzw. jednoimiennym szpitalem do walki z COVID-19.
Działają nadal inne oddziały
Rzeczniczka szpitala na Józefowie dodała, że w związku z zaistniałą sytuacją zarząd szpitala pracuje nad wydzieleniem osobnego oddziału, na którym będą przebywać wyłącznie pacjenci z koronawirusem. Oprócz tego w szpitalu działają nadal inne oddziały m.in. jedyny w Radomiu oddział ginekologiczno-położniczy.
Według Gajewskiej innym poważnym problemem, z jakim musi się teraz zmierzyć szpital, są braki kadrowe. Na zwolnieniach lekarskich i kwarantannach przebywa obecnie ponad 500 osób. - Dzisiaj kolejne osoby z personelu szpitala przedstawiły zwolnienia lekarskie. Wszystkie oddziały borykają się brakami kadrowymi – powiedziała rzeczniczka.
W środę szpital apelował o zgłaszanie się wolontariuszy, którzy mogliby pomóc m.in. przy karmieniu pacjentów czy dostarczaniu paczek przygotowanych przez rodziny. - Nasz apel spotkał się z dużym odzewem. Zgłaszają się do nas osoby chcące pomóc i to jest bardzo budujące – podkreśliła rzeczniczka.
Lekarze wśród zakażonych
Gajewska powiedziała, że na ten moment nie ma nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Od początku trwania epidemii odnotowano ich 115; wśród zarażonych są pacjenci, lekarze, pielęgniarki, personel pomocniczy oraz osoby z administracji szpitala.
Według rzeczniczki szpital nadal potrzebuje środków ochrony osobistej, w szczególności masek z filtrem FFP3 i FFP2, masek ochronnych, kombinezonów, fartuchów. Według niej szpital na Józefowie otrzymuje od wojewody "śladowe ilości środków ochrony osobistej". - Jesteśmy placówką pokrzywdzoną ze względu na to, że większa pomoc trafia do szpitali zakaźnych, które są zobligowane do przyjmowania pacjentów zakażonych koronawirusem" – zauważyła Gajewska.
O pierwszym przypadku koronawirusa Mazowiecki Szpital Specjalistyczny poinformował 18 marca. Zachorował lekarz, który – według zapewnień szpitala – nie miał kontaktu z pacjentami, ale kontaktował się z innymi medykami i pracownikami administracji.
W związku z zaistniała sytuacją – decyzją Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Radomiu – w szpitalu na Józefowie wstrzymane zostały do odwołania wszystkie przyjęcia pacjentów na oddział wewnętrzny I, zarówno planowe, jak i nagłe przypadki. W razie nagłych zachorowań i sytuacji ratujących życie pacjenci byli przyjmowani na oddział wewnętrzny II – jedyny oddział wewnętrzny w Radomiu. W ub. tygodniu stwierdzono 23 przypadki zachorowań wśród personelu i pacjentów. Kolejne testy, których wyniki przyszły w ostatnich dniach, potwierdziły lawinowy wzrost osób zarażonych.