"Pomoc z Rosji dla USA to zwycięstwo propagandowe Putina"
Akceptując "pomoc humanitarną" z Rosji, administracja prezydenta USA Donalda Trump popełnia błąd i dała Kremlowi wielkie propagandowe zwycięstwo - mówi Nina Jankowicz, ekspertka Wilson Center w Waszyngtonie. Jakość rosyjskiego sprzętu medycznego budzi wątpliwości - dodaje.
W środę na terytorium USA ma wylądować rosyjski Antonow-124 wypełniony pudłami z medycznym sprzętem ochronnym dla pracowników amerykańskich szpitali. Jak oznajmiono na Twitterze na koncie rosyjskiego MSZ we wpisie opatrzonym hasłem "#RosjaPomaga, sprzęt ma "pomóc USA walczyć z pandemią Covid-19 i ratować życie amerykańskim obywatelom".
Już we wtorek za rosyjską pomoc dziękował Rosji prezydent USA Donald Trump, mówiąc o "bardzo, bardzo dużym samolocie z pomocą". Doniesienia o rosyjskiej pomocy dla Ameryki wywołały w Stanach Zjednoczonych kontrowersje. Według Jankowicz, zajmującej się dezinformacją badaczki think tanku Wilson Center, Trump popełnił błąd, bo umożliwił w ten sposób Rosji jej "najbardziej udaną akcję trollingu".
- Pamiętajmy, że materiały wysłane (przez Rosję w ramach pomocy - PAP) do Włoch były opatrzone hasłem "From Russia with Love", co było czystym trollingiem. Teraz też Rosja z pewnością to wykorzysta propagandowo" - mówi w rozmowie z Jankowicz.
Jak dodaje, pomoc Rosji warto by rozważyć, o ile byłaby pewność, że przesłany sprzęt będzie dobrej jakości, a gest jest czymś więcej niż propagandową zagrywką.
"To nie motywy humanitarne"
- Z doświadczeń Włoch wynika jednak, że ona (tj. rosyjska pomoc - red.) nie była przydatna. Nie sądzę też, by Rosja robiła to z motywów humanitarnych - ocenia badaczka. Wskazuje przy tym na ocenę anonimowego przedstawiciela włoskich władz, który powiedział dziennikowi "La Stampa", że 80 proc. sprzętu wysłanego Włochom była bezużyteczna.
"Prezydent Trump wielokrotnie mówił o swojej chęci poprawy stosunków z Rosją. Ale to nie jest najlepsza ku temu okazja. Ten ruch nie daje nic, poza korzyściami dla machiny propagandowej Putina" - ocenia ekspertka. Jak dodaje, prezydent Trump zdaje się nie doceniać użyteczności pomocy humanitarnej jako narzędzia polityki zagranicznej, bo jego administracja stale tnie wydatki na pomoc zagraniczną.
"Każda pomoc się przydaje"
Do sprawy rosyjskiej pomocy humanitarnej odniosła się w środę ambasador USA przy NATO Kay Bailey Hutchison. Podczas wirtualnej konferencji prasowej w Brukseli stwierdziła, że w czasie kryzysu każda pomoc się przydaje, zasugerowała jednak, że powinna być ona kierowana tam, gdzie najbardziej jej potrzeba.
Stany Zjednoczone mają obecnie najwięcej potwierdzonych przypadków zakażeń koronawirusem na świecie. Ostatnie dane mówią o 188 tys. chorych oraz ponad 4 tys. zmarłych z powodu Covid-19. Zaprezentowana we wtorek w Białym Domu prognoza rozwoju epidemii mówi, że w najbardziej optymistycznym scenariuszu wirus spowoduje 100-240 tys. ofiar śmiertelnych. Prezydent Trump powiedział, że ograniczenie liczby zgonów na poziomie poniżej 100 tys. będzie "wielkim sukcesem".