Gowin odniósł się do decyzji Porozumienia ws. głosowania korespondencyjnego
W sprawie projektu PiS dotyczącego głosowania korespondencyjnego zabierzemy głos na końcu - oświadczył w rozmowie z "Rzeczpospolitą" wicepremier, szef Porozumienia Jarosław Gowin. Podkreślił, że szybkie procedowanie projektu zależy od reakcji opozycji.
Posłowie PiS złożyli we wtorek w Sejmie projekt ustawy ws. szczególnych zasad przeprowadzania głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich zarządzonych w 2020 r. Zgodnie z projektem, w wyborach tych możliwość głosowania korespondencyjnego będzie przysługiwać wszystkim wyborcom. Sejm ma zająć się projektem w piątek.
Jarosław Gowin zapowiedział, że Porozumienie, które wspólnie z PiS i Solidarną Polską tworzą Zjednoczoną Prawicę, zabierze w tej sprawie głos "na końcu". - Czekamy, jaka będzie reakcja partii opozycyjnych, bo od ich zgody i szybkiego procedowania w Senacie zależy, czy ten projekt ma szansę na to, aby był zrealizowany - zauważył wicepremier.
Pilna potrzeba wprowadzenia szczególnych rozwiązań
W uzasadnieniu projektu ustawy dot. głosowania korespondencyjnego autorzy ocenili, że w związku z rozprzestrzenianiem koronawirusa, ogłoszonym stanem epidemii, a wcześniej zagrożenia epidemicznego, istnieje pilna potrzeba wprowadzenia szczególnych rozwiązań w zakresie modyfikacji niektórych przepisów Kodeksu wyborczego.
W myśl projektu, głosowanie korespondencyjne jest wyłączone w przypadku głosowania w obwodach odrębnych oraz w obwodach głosowania utworzonych na polskich statkach morskich, a także w przypadku udzielenia przez wyborcę pełnomocnictwa do głosowania.