Nie chcą pieniędzy od szpitali i przychodni. "To MY pomożemy WAM"
Grupa programistów zaczęła produkować przyłbice ochraniające twarz. Gotowe sprzęty wysyłają do różnych placówek medycznych, nie pobierając za to opłat. "Nie jest to najlepsza przyłbica, ale w ciągu kilku dni powinniśmy być w stanie wyprodukować kilka tysięcy sztuk dziennie i rozsyłać je na całą Polskę" – poinformowali. Szukają też chętnych do pomocy i przy produkcji, i jej sfinansowaniu.
Warszawski Hackerspace to grupa kilkudziesięciu programistów, którzy w jednym ze stołecznych wieżowców stworzyli miejsce "dla ludzi zainteresowanych techniką, elektroniką, informatyką i mechaniką".
Zapewniają, że są otwarci na nowych ludzi i rozwiązania, a podczas spotkań wymieniają się pomysłami na kolejne projekty. Jednym z nich stała się produkcja darmowych przyłbic ochronnych dla medyków. Chcą w ten sposób wesprzeć służbę zdrowia "w walce z Covid-19".
Sprzęty te produkują na specjalnej linii produkcyjnej. Zdaniem programistów, jest ona szybka i wydajna; do niedzieli zjechało z niej ponad 1,3 tys. gotowych przyłbic. Zużyto na to m.in. 300 kg materiałów, czyli folii PET oraz gumek recepturek.
"Przyłbica jest całkiem wygodna i dość dobrze siedzi na głowie. Nie jest to najlepsza przyłbica na świecie, ale w przeciągu kilku dni powinniśmy być w stanie wyprodukować kilka tysięcy sztuk dziennie i rozsyłać je za darmo na całą Polskę" - poinformował Warszawski Hackerspace.
ZOBACZ: Nie będzie cotygodniowych testów dla medyków? Zdecyduje prezydent
Dodał, że pierwsze przyłbice trafiły już do szpitali i przychodni. Na ich facebookowym profilu pojawiły się podziękowania m.in. od stażystów ze szpitala na stołecznym Solcu.
Nie chcą pieniędzy od szpitali i przychodni. "To MY pomożemy WAM"
Grupa przypomniała, że ich przyłbice nie mają atestów i gwarancji sterylności. Przed i po użyciu trzeba je zdezynfekować np. alkoholem.
Przekazała też, że produkcję sprzętów finansuje z darowizn i prywatnych zbiórek. Nie chcą natomiast pieniędzy od ośrodków zdrowia. "To MY pomożemy WAM" - zapewnili (pisownia oryginalna). Odmawiają też sprzedaży wyprodukowanych przez siebie przyłbic.
Wytłumaczyła również, dlaczego przy produkcji nie wykorzystują druku 3D, lecz ploter laserowy. Według nich, jest to szybsze. "Dzięki temu w kilkuosobowym zespole mamy techniczne możliwości dostarczyć 10 tys. przyłbic dla szpitali" - stwierdzili programiści.
Na rynku brakuje folii. Programiści proszą o pomoc
Warszawski Hackerspace poinformował, że poszukuje folii PET lub PETG, aby móc nadal pomagać szpitalom. "Obdzwaniamy wszystkie hurtownie w kraju. Niestety różne podmioty też zaczęły wykupować zapasy folii z rynku i blokują takie inicjatywy jak nasza, które chcą wspierać placówki medyczne za darmo" - napisał.
Zapewnił, ze przyjmie "samą folię" lub "środki na jej zakup". "Znacie kogoś w hurtowniach lub o producenta? Walić drzwiami i oknami!" - zachęcił.