"Wybory 10 maja to draństwo". Biedroń zapowiedział ponad 200 poprawek do rządowej "tarczy"

Polska
"Wybory 10 maja to draństwo". Biedroń zapowiedział ponad 200 poprawek do rządowej "tarczy"
PAP/Wojciech Olkuśnik
Biedroń zaapelował w poniedziałek na konferencji prasowej do swoich koleżanek i kolegów, by "nie dezerterowali" z udziału w wyborach; jednocześnie organizację wyborów 10 maja nazwał "draństwem"

Kandydat Lewicy na prezydenta Robert Biedroń zapowiedział w poniedziałek złożenie ponad 200 poprawek do pakietu antykryzysowego. - Nie pozwolimy, żeby przez ten kryzys ktokolwiek stracił pracę - zadeklarował.

W poniedziałek Senat ma debatować nad trzema ustawami wchodzącymi w skład "tarczy antykryzysowej", która ma być odpowiedzią na kryzys wywołany epidemią koronawirusa. Zostały one uchwalone przez Sejm w nocy z piątku na sobotę i w założeniu miały wesprzeć służbę zdrowia w zwalczaniu epidemii, a także zniwelować jej negatywne skutki dla polskiej gospodarki.

 

Biedroń zaapelował w poniedziałek na konferencji prasowej do swoich koleżanek i kolegów, by "nie dezerterowali" z udziału w wyborach; jednocześnie organizację wyborów 10 maja nazwał "draństwem".

 

ZOBACZ: Samorządowcy nie chcą wyborów 10 maja. Terlecki: stracą stanowiska

 

Zapowiedział też złożenie ponad 200 poprawek do pakietu antykryzysowego. - Nie pozwolimy, żeby przez ten kryzys ktokolwiek stracił pracę - zadeklarował kandydat Lewicy.

 

Przepisy "które z walką z koronawirusem nie mają nic wspólnego"

 

Wicemarszałkini Senatu Gabriela Morawska-Stanecka zapowiedziała, że Lewica sprzeciwi się wprowadzeniu przepisów, "które z walką z koronawirusem nie mają nic wspólnego" - jak zmiany w ustawie o Radzie Dialogu Społecznego i w Kodeksie wyborczym.

 

ZOBACZ: Sejm zmienił Kodeks wyborczy. Osoby na kwarantannie również zagłosują

 

Przyjęta w Sejmie specustawa wprowadza m.in. zmiany w Kodeksie wyborczym, rozszerzając katalog uprawnionych do głosowania korespondencyjnego o osoby podlegające w dniu głosowania obowiązkowej kwarantannie lub izolacji, a także o te, które najpóźniej w dniu wyborów skończyły 60 lat. Zmienia również ustawę o Radzie Dialogu Społecznego, dając premierowi prawo do dowolnego odwoływania członków RDS.

 

"Trybunał Konstytucyjny w dwóch wyrokach wskazał, że istotne zmiany w Kodeksie wyborczym mogą być dokonywane najpóźniej pół roku przed pierwszą czynnością wyborczą, którą jest zarządzenie wyborów przez marszałka Sejmu. PiSu orzeczenia nie obowiązują" - zwracał uwagę poseł Michał Szczerba (KO) po nocnym posiedzeniu Sejmu.

bia/ PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie