"Zostańcie w domu, abyśmy doczekali kolejnej Wielkanocy". Apel wiceministra zdrowia
- Żaden polityk nie podejmie decyzji o wyborach narażając ludzi na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia - podkreślił wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. - Obecnie trudno jest ocenić, czy epidemia koronawirusa będzie wygasać, czy się rozwinie; na taką ocenę trzeba poczekać dwa tygodnie - dodał.
Kraska na konferencji prasowej w Warszawie mówił o przypadku dużego ogniska zakażań koronawirusem w Domu Pomocy Społecznej w województwie mazowieckim. (Według informacji z soboty 60 osób z Domu Pomocy Społecznej w Niedabylu w pow. białobrzeskim jest zarażonych koronawirusem. Wynik dodatni ma 52 podopiecznych i 8 pracowników.)
ZOBACZ: 60 osób z domu pomocy społecznej na Mazowszu z koronawirusem
- Być może dziś będzie kolejne (duże ognisko - red.) w jednym ze szpitali w Warszawie - powiedział wiceminister. Z wyjaśnień Kraski wynika, że chodzi o szpital Bródnowski. Wiceminister poinformował, że w szpitalu tym są już prowadzone testy na obecność koronawirusa. Jak przyznał obecnie jednak trudno powiedzieć, ile osób z tego szpitala będzie miało wyniki dodatnie, wyniki pierwszych testów tam uzyskanych są teraz weryfikowane.
"Nawet personel z ujemnym wynikiem testu będzie poddany kwarantannie"
- To pokazuje jak ważne jest, żeby personel medyczny przestrzegał tych zasad ochrony osobistej, nie tylko ze względu na swoje bezpieczeństwo, ale ze względu na bezpieczeństwo pacjentów - podkreślił. Dodał, że nawet ujemne wyniki wśród personelu szpitala oznaczają, że będzie on poddany kwarantannie, a oddziały szpitalne nie będą działały. - To ogranicza nasze moce wydolności służby zdrowia - stwierdził Kraska.
Zapewnił, że szpitale jednoimienne mają na bieżąco uzupełniane zapasy środków ochronnych, a w związku z trwającym transportem takich środków z Chin, będą one sukcesywnie przekazywane do wszystkich szpitali, a nie tylko do zakaźnych.
Kraska poinformował, że obecnie działa 46 laboratoriów w kraju, które wykonują badania na koronawirusa, a testów tych jest robionych coraz więcej. Obecnie laboratoria te mają już "moc przerobową", pozwalającą wykonać ponad 6 tys. testów dziennie. W ciągu ostatniej doby wykonano 4,5 tys. takich badań. - Ta moc przerobowa z dnia na dzień będzie coraz większa - zapewnił.
Blisko 100 tys. osób w kwarantannie
Mówiąc o wyborach prezydenckich zaplanowanych na maj, wiceminister zauważył, że jest do nich jeszcze trochę czasu.
- Wszystko (przeprowadzanie wyborów - red.) będzie zależało od tego jaki będzie stan epidemii. Żaden polityk nie podejmie decyzji o wyborach, jeżeli będzie to narażało - nie tylko komisje wyborcze, ale też głosujących - na niebezpieczeństwo utraty życia, czy zdrowia - podkreślił.
ZOBACZ: #zostańwdomu z Plusem. Bezpłatny pakiet 10 GB do końca kwietnia
Podał, że obecnie w Polsce jest 97 tys. osób w kwarantannie, "czyli jest to potężna grupa ludzi" z grupy wysokiego ryzyka, którzy powinni pozostać w domu.
Kraska przyznał, że ładna pogoda w Polsce nie sprzyja temu, by Polacy przestrzegali wprowadzonego przez rząd generalnego - z kilkoma wyjątkami - zakazu wychodzenia z domu. Powiedział, że go to martwi, bo przestrzeganie tej zasady jest najskuteczniejszą metodą na ograniczenie epidemii.
"Zostańcie w domu"
Oceniając efekty dotychczasowych ograniczeń wprowadzonych przez rząd, Kraska powiedział, że trzeba poczekać jeszcze dwa tygodnie, by zobaczyć, czy epidemia się rozwinie, czy zacznie wygasać.
WIDEO: apel wiceministra zdrowia Waldemara Kraski
Przyznał, że przypadków zakażeń z dnia na dzień przybywa.
- Wszystko zależy od tego, czy pozostaniemy w domach i będziemy przestrzegali higieny - stwierdził. Zaapelował do Polaków: zostańcie w domu, dajecie sobie i bliskim szansę abyśmy doczekali kolejnej Wielkanocy.