Kidawa-Błońska: całkowicie zawieszam swoją kampanię
- Zawieszam całkowicie swoją kampanię. Będę się zajmowała tylko tym, co dotąd, czyli będę realizowała zadania, które stoją przed posłem Rzeczypospolitej - powiedziała w niedzielę Małgorzata Kidawa-Błońska na konferencji prasowej. Wcześniej kandydatka KO na prezydenta apelowała do wyborców o bojkot wyborów, jeżeli odbędą się one planowo 10 maja.
- Wierzę, że wybory odbędą się w normalnym czasie, to znaczy w takim czasie, że wszyscy będą mogli brać w nich udział, że obywatele będą korzystali ze swoich praw, a kandydaci będą mogli robić kampanię - powiedziała kandydatka KO.
- I w takich wyborach zmierzę się z moimi kontrkandydatami - powiedziała.
ZOBACZ: Kidawa-Błońska wzywa do bojkotu wyborów prezydenckich
Podczas popołudniowego live chatu na Facebooku, Kidawa-Błońska podkreśliła, że nie wycofała się z kandydowania w wyborach prezydenckich. Zastrzegła, że chce kandydować w wyborach przeprowadzonych we właściwy i bezpieczny sposób, wyborach poprzedzonych kampanią wyborczą, spotykaniami i rozmowami z wyborcami.
ZOBACZ: 5 pracowników bydgoskiego szpitala zakażonych koronawirusem. Wstrzymano przyjęcia do kliniki
Zapytana, co w rzeczywistości oznacza zawieszenie przez nią kampanii, stwierdziła, że "tak naprawdę, ta kampania została zawieszona wtedy, kiedy minister zdrowia Łukasz Szumowski zaapelował do nas, abyśmy zostali w domu i przestali się spotykać". Podkreśliła, że kampania polega na spotkaniach i rozmowach z wyborcami, na co obecnie - jej zdaniem - nie ma możliwości.
- W tej chwili mogłam rozmawiać tylko przez internet. To jest fikcja; nie ma spotkań. Czekam na to, kiedy będę mogła wsiąść do mojego busa i odwiedzać wyborców w różnych częściach Polski - oświadczyła.
"Zbrodnicze działanie"
W liście, który został opublikowany w niedzielę rano na Facebooku Kidawa-Błońska zwracała się do "wszystkich kandydatów na urząd Prezydenta RP".
ZOBACZ: Prezydent: "jeżeli epidemia będzie dalej szalała, termin wyborów może być nie do utrzymania"
"Jako naród, jako wspólnota stanęliśmy przed niebezpieczeństwem, które nie ma precedensu w naszej najnowszej historii. Zagrożone jest życie, zdrowie oraz byt Polek i Polaków. Nie ma dziś w Polsce innego zadania niż walka z epidemią i jej skutkami" - podkreśliła wicemarszałek Sejmu.
"W tej sytuacji organizowanie wyborów prezydenckich byłoby działaniem wręcz zbrodniczym. Nie wolno narażać życia ludzkiego – z tą zasadą powinien zgodzić się każdy" - dodała. Dlatego, jak oświadczyła, "wybory 10 maja 2020 roku nie mogą się odbyć!".
"Jeśli jednak rządzący będą trwać w tym uporze, to muszą wiedzieć, że ponoszą pełną odpowiedzialność za straszliwe skutki dla życia i zdrowia obywateli" - napisała kandydatka KO. "W takiej sytuacji apeluję do wszystkich, wyborców, aby nie uczestniczyli w wyborach 10 maja 2020 roku. Jeśli nie można inaczej niech odpowiedzią na nieodpowiedzialność władzy będzie powszechny bojkot" - podkreśliła Kidawa-Błońska.
Jej zdaniem "wybory powinny się odbyć wtedy, kiedy będzie to możliwe i bezpieczne dla ludzi".
ZOBACZ: "Nie można tego robić w taki sposób". Bodnar o zmianach w Kodeksie wyborczym
"Jednocześnie wzywam pozostałych kandydatów, aby zrobili to co ja. Czas na jasną deklarację. Dziś wszyscy zdajemy test na odpowiedzialność i przyzwoitość. Jeśli zachowamy jedność, pokonamy wszelkie przeciwieństwa" - napisała Kidawa Błońska.
Czytaj więcej