Ponad 400 osób zakażonych koronawirusem zmarło w USA w ciągu doby
Do 1619 wzrosła liczba osób zmarłych zakażonych koronawirusem w Stanach Zjednoczonych. W piątek odnotowano ponad 400 zgonów i był to kolejny dzień z rzędu z rekordową liczbą.
W sumie od początku pandemii koronawirusa zakażonych jest 101 819 osób - podaje na swej stronie internetowej dziennik "New York Times". Od czwartku USA są krajem, w którym wykryto najwięcej zakażeń na świecie.
Z dnia na dzień liczba zakażonych koronawirusem i zmarłych z powodu Covid-19 w USA rośnie.
Po raz pierwszy dzienna liczba zmarłych z SARS-CoV-2 przekroczyła sto w poniedziałek. W ciągu trzech dni liczba zainfekowanych podwoiła się - jeszcze we wtorek wynosiła 50 tysięcy. Eksperci i lokalne władze ostrzegają, że szczyt epidemii jeszcze przed Amerykanami.
WHO: USA mogą być kolejnym epicentrum pandemii
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) obawia się, że Stany Zjednoczone z prawie 330 milionami mieszkańców mogą stać się kolejnym epicentrum pandemii. Obecnie większość zgonów rejestrowana jest w stanie Nowy Jork. Duże ogniska choroby występują też w stanie Waszyngton, w Kalifornii, Michigan, Luizjanie i w New Jersey.
ZOBACZ: Helsinki zamknięte na trzy tygodnie. Decyzję zatwierdził parlament
Od początku pandemii koronawirusa, który najpierw pojawił się w Chinach w grudniu ub.r., na świecie stwierdzono ponad 551,8 tys. zakażeń, prawie 24,9 tys. osób zmarło - wynika z najnowszego zestawienia agencji Reutera.