Okręt-szpital marynarki wojennej USA. Ma pomóc w walce z koronawirusem
Okręt-szpital USNS Mercy należący do US Navy przypłynął w piątek do Los Angeles w Kalifornii. Jednostka ma zostać zacumowana w porcie i wspomagać szpitale położone najbliżej. W czasie, gdy lecznice na lądzie będą przyjmować chorych na Covid-19, pływający lazaret ma zająć się zwykłymi pacjentami, których nie będzie gdzie leczyć.
USNS to oznaczenie jednostek pływających, które nie weszły oficjalnie do służby w US Navy, ale są w jej posiadaniu. Wśród takich jednostek są dwa bliźniacze okręty-szpitale typu Mercy, które w latach 70. Ubiegłego roku w stoczni w San Diego w Kalifornii zbudowano jako zbiornikowce. W latach 80. Przebudowano je na pływające lazarety przeznaczone do udzielenia opieki zdrowotnej w czasie operacji wojskowych oraz udzielania pomocy medycznej w ramach pomocy humanitarnej w czasie pokoju. Brały one udział m.in. w akcjach wojskowych w Zatoce Perskiej oraz humanitarnych m.in. po trzęsieniu ziemi na Haiti w 2010 roku.
Statek-szpital dysponuje 800-osobowym personelem, a na pokładzie znajduje się 1000 łóżek dla pacjentów i 12 sal operacyjnych. W czwartek władze portowe poinformowały, że do pływającego szpitala zostaną od razu przewiezieni ci pacjenci wymagający opieki, którzy nie mają koronawirusa. Gubernator Kalifornii Gavin Newsom podał w tym tygodniu, że jego stan wkrótce będzie potrzebował 50 tys. Łóżek szpitalnych dla chorych, u których rozwinie się Covid-19. W całym stanie jest 416 szpitali.
ZOBACZ: Trump wezwał koncerny samochodowe do natychmiastowej produkcji respiratorów
Kalifornia przygotowuje się na eskalację epidemii koronawirusa. W piątek amerykański prezydent Donald Trump wezwał koncerny samochodowe do przestawienia się na produkcję respiratorów.
Raport Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa szacuje, że w amerykańskich szpitalach jest ok. 160 tys. tych podtrzymujących życie urządzeń, blisko 9 tys. znajduje się w rezerwie. Jak ocenia Business Insider, jeśli koronawirus dalej będzie się rozprzestrzeniał w USA w dotychczasowym tempie to od respiratorów zależeć będzie życie nawet miliona Amerykanów. Według ekspertów Stanom Zjednoczonym grożą dramatyczne niedobory tych urządzeń w związku z pandemią SARS-CoV-2.
Amerykański producent samochodów elektrycznych Tesla dostarczył do Los Angeles tysiąc respiratorów - ogłosił w tym tygodniu gubernator Kalifornii Gavin Newsom. Założyciel Tesli Elon Musk wcześniej bagatelizował skalę pandemii koronawirusa, mówiąc, że panuje w tej sprawie "głupia" panika. Twierdził też, że dzieci są "zasadniczo odporne" na wirusa, choć nie jest to ostatecznie potwierdzone.
Najgorsza sytuacja epidemiologiczna związana z pandemią koronawirusa panuje w USA w stanie Nowy Jork, na który przypada blisko połowa wszystkich krajowych zakażeń.