"Mamy początki pandemii gospodarczej. Sytuacja jest dramatyczna"
- Obok pandemii związanej z koronawirusem, chyba mamy już początki pandemii gospodarczej, która będzie później bardzo trudna do odtworzenia - mówił w Polsat News prezydent Pracodawców RP Andrzej Malinowski. Ocenił, że Polska "jest już w niedoczasie" jeśli chodzi o działania na rzecz przedsiębiorców.
Ekspert na antenie Polsat News przyznał, że aktualna sytuacja jest dramatyczna jeśli chodzi o "przedsiębiorców, które świadczą bezpośrednie usługi dla ludności". - Mówię tu o restauracjach, usługach fryzjerskich itd. Te firmy z uwagi na obowiązujące zarządzenia są zamykane. Tam nie ma jakiegokolwiek przychodu, ludzie tam nie pracują - mówił Malinowski.
ZOBACZ: "Tarcza antykryzysowa" w Sejmie. Posłowie zajmą się nią w piątek
- To zaczyna działać trochę jak kostki domina. Zaczynają się przewracać i powodują ruch w innych obszarach gospodarki. Dlatego trzeba coś zrobić natychmiast - dodał.
"To nie jedyna część gospodarki"
Jak podkreślił prezydent Pracodawców RP, Polska już teraz jest w "niedoczasie", który spowodował, że kraj może mieć poważne problemy gospodarcze. - A te problemy będą przerzucały się na inne obszary życia naszego społeczeństwa - mówił.
Ekspert oceniał poszczególne pomysły rządu i opozycji. Według niego pomysł dopłaty 40 proc. do średniego wynagrodzenia, nie pomogą branży. - Wiele z tych przedsiębiorstw po prostu nie będzie miało dopływu tej gotówki, która jest potrzebna do pokrycia tej pozostałej części - mówił.
WIDEO: zobacz całą rozmowę z Andrzejem Malinowskim
Malinowski przypomniał też, że odroczenie ZUS-u dotyczy tylko samozatrudnionych i mikroprzedsiębiorców. - To nie jest jedyna cześć gospodarki. Proszę pamiętać, że duże przedsiębiorstwa, które będą miały troszeczkę łatwiej, jednak mają 30 proc. udziałów w produkcji globalnej - dodał.
- Z kolei pożyczki po 5 tys. złotych to pomysł, który niczego nie rozwiąże - zapewnił.
"Jest problem utrzymania płynności firm"
- Myśmy proponowali, żeby podejść do tego zupełnie inaczej metodycznie. Problem numer jeden to problem utrzymania płynności firm. To znaczy trzeba poszukać wszystkich tych źródeł, które pozwolą ew. koszty zmienić w aktywa tej firmy - wyjaśniał Malinowski.
- Brak opóźnień zwrotu VAT-u, zawieszenie składek na ubezpieczenia społeczne, kwestia zawieszenia płatności podatkowych. To są te środki, które fizycznie można wykorzystać, żeby ratować sytuację. Niestety ten pakiet tego nie przewiduje - mówił.
ZOBACZ: Pomoc rządu dla firm i pracowników. Znamy szczegóły "tarczy antykryzysowej"
Ekspert ocenił też, że na korzyść przedsiębiorców działałoby odciążenie ich ze zbędnej "papierologii". Niestety proszę sobie wyobrazić, że w sytuacji, w której przedsiębiorca myśli jak dotrwać do jutra, do końca tygodnia, a może do końca miesiąca, jest zalewany różnego rodzaju powiastkami z urzędów skarbowych i innych instytucji. Tarcza antykryzysowa przewiduje też cały szereg obowiązków administracyjnych, które przy naszej administracji i efektywności jej działania będą odsuwały dojście do tej faktycznej pomocy - dodał Malinowski.
Czytaj więcej