Dramat na granicy. Tysiące Ukraińców próbują wrócić do swojego kraju
Ogromne kolejki obywateli Ukrainy tworzą się na przejściach granicznych w Dorohusku i Hrebennem. Ludzie z bagażami przekraczają granicę pieszo, nawet w nocy. Tej minionej, kiedy temperatura spadła poniżej zera, odprawiono ich 5 tys. Wszystko w związku z brakiem pracy w Polsce oraz zapowiedzią ukraińskiego premiera, że w piątek w nocy zamknięte zostaną granice.
Do tej pory na Ukrainie odnotowano 226 przypadków zakażenia koronawirusem. Pięć osób zmarło.
Prawie 5 tys. odprawionych pieszych
- Ukraińcy próbują wrócić do siebie, dużo jest takich osób, które na piechotę chcą przekroczyć granicę. Minionej nocy przez Hrebenne i Dorohusk odprawiliśmy 4,8 tys. Ukraińców na piechotę - poinformował rzecznik Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej, por. Dariusz Sienicki.
ZOBACZ: Radykalne kroki Kijowa. Jak Ukraina walczy z koronawirusem?
Jak podaje "Tygodnik Zamojski" nocą temperatura spadła tam do - 6 st. Celsjusza, obywatele Ukrainy - w tym dzieci - czekali na przejście bez wody, jedzenia i dostępu do toalet.
Ukraina wysyła autokary
Na przejściach w Dorohusku i Hrebennem w normalnych warunkach nie ma ruchu pieszego. Ukraińcy teraz przekraczają granicę pieszo, gdyż w związku z epidemią koronawirusa zawieszone zostało kursowanie autobusów i busów przez granicę. Polska Straż Graniczna umożliwiła im to, aby mogli wrócić do swojego kraju.
- Strona ukraińska wysyła na przejście po swoich obywateli autokary. Nie do końca to się sprawdza, gdyż nie są w stanie odbierać tak dużej liczby osób - powiedział Sienicki.
ZOBACZ: "Grozi nam paraliż". Rolnicy obawiają się odpływu pracowników z Ukrainy
Ruch osobowy przez polsko-ukraińską granicę po wybuchu epidemii znacznie zmalał. - O ile wcześniej przez wszystkie przejścia w Lubelskiem odprawiane było 30-40 tys. osób, głównie Ukraińców, to obecnie podróżnych jest kilka tysięcy - podał Sienicki.
Granicę z Ukrainą w Lubelskiem można przekraczać tylko w Dorohusku i Hrebennem, gdzie odbywa się ruch osobowy i towarowy. Pozostałe przejścia graniczne, w Zosinie i Dołhobyczowie są nieczynne.
Od piątku w nocy zamknięta granica
Premier Ukrainy Denys Szmyhal ogłosił w środę, że w związku z rozprzestrzenianiem się Covid-19 rząd ma zamiar od piątku w nocy całkowicie zamknąć ruch pasażerski w obie strony przez granicę. Jednak dotychczas oficjalna informacja na ten temat nie dotarła do służb granicznych w Lubelskiem.
- Oficjalnej żadnej informacji o tym nie mamy, czytałem tylko o tym w internecie - mówił w piątek rano Sienicki.
Czytaj więcej