Posłowie w maskach i rękawiczkach. Sejm w czasie koronawirusa
Nadzwyczajne środki bezpieczeństwa na posiedzeniu Sejmu, na którym zaplanowano głosowanie zmiany regulaminu, zezwalające na zdalne głosowanie. Posłów podzielono na 12 sal, a marszałek zdecydowała, że głosowanie odbędzie się przez podniesienie ręki. Nie wszyscy skorzystali z otrzymanych zestawów: maseczek oraz rękawiczek i płynu dezynfekującego.
Na sali plenarnej zasiadło tylko 41 posłów z 460-osobowego składu tej izby. W dwudniowych obradach, które zaczęły się krótko po godz. 14 zasiadło w miejscach dla deputowanych 20 posłów z PiS, 12 z KO, 4 z Lewicy, 3 z PSL, 1 z Kukiz'15 i 1 niezrzeszony. Reprezentacja ta miała odpowiadać proporcjonalnie liczebności klubów.
Rząd bez zabezpieczeń
Rozpoczynając posiedzenie marszałek Sejmu Elżbieta Witek poinformowała, że głosowanie będzie się odbywać przez podniesienie ręki. Głosować w ten sposób mieli także pozostali posłowie siedzący w salach należących do podkomisji. Do policzenia głosów zobowiązani zostali sekretarze - wszyscy w maseczkach i rękawiczkach.
ZOBACZ: Wielkie środki ostrożności. Trwa posiedzenie Sejmu [OGLĄDAJ]
Posłowie wchodzący na salę obrad zajmowali miejsca na sali obrad w dużych odległościach od siebie. Każdy z nich wchodząc do gmach Sejmu miał zmierzoną temperaturę i otrzymał zestaw bezpieczeństwa. Nie wszyscy jednak wykorzystali środki ochrony osobistej, które otrzymali.
Wideo: Nadzwyczajne środki bezpieczeństwa. Sejm w czasie koronawirusa.
Posiedzenie Sejmu rozpoczęła marszałek Elżbieta Witek - bez maski i bez rękawiczek.
W ławach zajmowanych przez rząd pojawił się premier Mateusz Morawiecki, który jednak również nie założył ani maseczki ani rękawiczek. Podobnie postąpił minister zdrowia Łukasz Szumowski, a wraz z nim minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk, nie zabezpieczyli się także rzecznik rządu i poseł Piotr Müller oraz Jacek Sasin, minister aktywów państwowych i Mariusz Błaszczak szef MON. W rękawiczkach przyszedł jednak wicepremier Jarosław Gowin (Porozumienie). Za to w rękawiczkach i masce siedział na miejscach dla rządzącego gabinetu poseł Marek Suski (PiS).
Większość posłów w rękawiczkach
Większość posłów na sali miała niebieskie rękawiczki. Siedział w nich i mówił z mównicy sejmowej lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, miał je Sławomir Nitras, członkini Zielonych Małgorzata Tracz, poseł Rafał Grupiński (PO), a także Grzegorz Schetyna, były lider PO i obecny lider Platformy Obywatelskiej i przewodniczący klubu KO Borys Budka.
W czarnych rękawiczkach wystąpiła kandydatka na prezydenta KO Małgorzata Kidawa Błońska (PO). W rękawiczkach była także posłanka KP Lewicy Anna Maria Żukowska i jej klubowa koleżanka Daria Gosek-Popiołek.
Jednak część posłów w ogóle nie skorzystała ze środków bezpieczeństwa. Bez rękawiczek i maseczki siedział poseł Kukiz"15 Stanisław Tyszka, podobnie jak poseł PiS Krzysztof Sobolewski, a także prezes PiS Jarosław Kaczyński, Ryszard Terlecki. Nie skorzystał z otrzymanego zestawu poseł Konfederacji Krzysztof Bosak.
Maski mało popularne
W maseczce i rękawiczkach mówiła Barbara Nowacka (Inicjatywa Polska). Podobnie zabezpieczona pojawiła się na sali obrad wicemarszałek Sejmu Małgorzata Gosiewska (PiS).
Poseł Paweł Szramka wchodząc do Sejmu umieścił na Twitterze zdjęcie w maseczce.
Gotowy do działania!
— Paweł Szramka (@P_Szramka) March 26, 2020
Za chwilę zaczynamy posiedzenie Sejmu.
Pozdrawiam😉 #COVID2019 #Sejm pic.twitter.com/AEK9PE7hyM
Czytaj więcej